Reklama

Smuga sadzy

Ich nazwiska są jak przewrotny hołd złożony sowieckiemu internacjonalizmowi. Ryszard Siwiec, Jan Palach, Sándor Bauer, Antanas Kalinauskas, Oskar Brüsewitz... Narodowość każdego rozpoznawalna na pierwszy rzut oka. Garść desperatów, którzy zdecydowali się na samospalenie.

Publikacja: 16.03.2013 00:01

Europejczycy nie są bardziej humanitarni od innych ludów i zapach palącego się ciała jest im znany nie tylko za sprawą pożarów. Płonęli jeńcy wojny peloponeskiej i ci, którzy naraziwszy się Falarisowi, tyranowi Agrygentu, trafili żywcem do kotła w kształcie byka. Płonęły „pochodnie Nerona", ze stosu miotał przekleństwa wielki mistrz Jakub de Molay i błogosławił Jan Hus. Biały dym krył twarze nieszczęśników oskarżanych o czary i herezje, od żaru pękały witraże kościołów z zamkniętymi w nich mieszkańcami przegranych miast.

Ogniem zajmowały się strzechy stodół na obrzeżach cywilizowanej Europy, gęsty dym snuł się ze stosów, wznoszonych na zapleczu komór, stanowiących szczytowe osiągnięcie niemieckiej myśli technicznej, a w oczach wielu kodę i klęskę „Europy". Woń, którą w pokojowych czasach większość z nas zna najwyżej z bezbolesnej wizyty u sięgającego po nóż elektryczny chirurga, snuje się tłustą smużką po stuleciach.

Nikt jednak w Europie, prócz może na poły legendarnych wiosek starowierów, otoczonych przez opryczników w kostromskich lasach, prócz szaleńców, którzy zwykle skłonni są do czynów gwałtownych, nie decydował się na dobrowolne wstąpienie w ogień. Ewangelie nauczały o Chrystusowej drodze, żywoty świętych ukazywały wzorzec ofiarowania życia na Jego wzór – ofiara ta jednak zawsze dokonać się miała przez post, pokutę, służbę; nigdy inaczej. Potężny zakaz podniesienia na siebie ręki pozostawał żywy przez stulecia i jeśli łamano go, to tylko rzucając się w studnie najbardziej prywatnej rozpaczy.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Poranek dnia zagłady”: Komus unicestwiony
Plus Minus
„Tony Hawk’s Pro Skater 3+4”: Dla tych, co tęsknią za deskorolką
Plus Minus
„Gry rodzinne. Jak myślenie systemowe może uratować ciebie, twoją rodzinę i świat”: Rodzina jak wielki zderzacz relacji
Plus Minus
„Ze mną przez świat”: Mogło zostać w szufladzie
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marcin Mortka: Całkowicie oddany metalowi
Reklama
Reklama