Płynął ze Świnoujścia do Ystad. Na Bałtyku szalał sztorm, prędkość wiatru dochodziła do 180 km na godzinę, a fale miały ponad 6 metrów. Jedna z nich wywróciła statek. Zginęło 55 osób, uratowało się 9. Wczoraj pod pomnikiem „Tym, którzy nie powrócili z morza” na szczecińskim Cmentarzu Centralnym odbył się apel poległych.

Wyjaśnianie przyczyn katastrofy trwało kilka lat. Ostatecznie nikomu nie postawiono zarzutów. Izba Morska orzekła, że prom wywrócił się wskutek huraganowego szkwału i wyszedł w morze niezdatny do żeglugi.