Stary Browar w Poznaniu: Miejsce spotkania sztuki z biznesem

Kiedy w Poznaniu umawiają się „pod Mitorajem”, to nie ma wątpliwości, że chodzi o Stary Browar. Wyjątkowe miejsce, „gdzie życie spotyka się ze sztuką”.

Aktualizacja: 06.02.2017 13:55 Publikacja: 05.02.2017 22:00

Foto: materiały prasowe/Stary Browar

„Pod Mitorajem" oznacza dzieło Igora Mitoraja – gigantyczną rzeźbę przedstawiającą twarz-maskę, stojącą w wejściowym Atrium Starego Browaru. Sam artysta dał jej tytuł „Thsuki-no-hikari" (Blask księżyca) i rysy na wpół własne, na wpół antycznego herosa.

Stary Browar – stylowa galeria handlowa – przypomina galerię sztuki, bo tak naszpikowana jest dziełami współczesnych artystów polskich i zagranicznych.

– Nie ma takiego drugiego centrum handlowego ani w Polsce, ani w Europie: z taką dużą liczbą dzieł sztuki, otoczonych przestrzenią specjalnie im dedykowaną. Monumentalna rzeźba Mitoraja stanęła w wyznaczonym dla niej miejscu jeszcze w trakcie budowy. Sama w sobie jest wspaniała, ale i otoczenie dodaje jej splendoru. Podobnie jest z innymi – mówi Magdalena Kowalak, prezes zarządu spółki zarządzającej Starym Browarem. I dodaje: – W 2015 roku fundusz zarządzany przez Deutsche Asset Management kupił Stary Browar od Grażyny Kulczyk. Budynek wraz z dwiema na stałe powiązanymi z architekturą rzeźbami – „Kuflem" Wojciecha Kujawskiego na Dziedzińcu Sztuki i świetlną fasadą Pasażu, zaprojektowaną przez Adama Garnka i Studio ADS. Pozostałych kilkanaście prezentowanych w nim prac należy nadal do kolekcji Grażyny Kulczyk. Mamy je w depozycie z umową na czas nieokreślony. Jak długo będzie istniał Browar, tak długo dzieła te będą w nim eksponowane.

Przypomnijmy w tym miejscu, że koncepcja zrewitalizowanego Starego Browaru opierała się na idei Grażyny Kulczyk: 50/50, właściwej dla wszystkich jej projektów, a oznaczającej łączenie w równych proporcjach biznesu i sztuki. Obecny właściciel kontynuuje więź obu tych stref, a zarazem szuka własnych pomysłów na rozwój artystycznych motywów. Zamierza m.in. nawiązać współpracę z Fundacją Deutsche Bank, słynącą z kolekcji sztuki, z myślą o pokazaniu wybranych dzieł w Poznaniu.

W Atrium kluczowe dzieła sztuki to również okazałe kolumny Leona Tarasewicza w zielono-żółte pasy między ruchomymi schodami. Instalacja ta powstała z okazji obchodów 750-lecia Poznania i pierwotnie zdobiła przez miesiąc w 2003 r. neoklasycystyczne kolumny Teatru Wielkiego, skąd dopiero przeniesiona została do Starego Browaru.

Na parterze w tej samej przestrzeni znajduje się jeszcze jedno z ulubionych dzieł odwiedzających, choć skromniejszych rozmiarów – marmurowa czarno-biała ławeczka z rzeźbą z brązu przedstawiającą kruka. Ptak jest tak wygłaskany przez dzieciaki, że w ogóle nie pokrywa się patyną, a świeci z daleka. Dorośli też chętnie na tej ławeczce przysiadają, chyba nawet nie zastanawiając się, dlaczego instalacja poznańskiego artysty Piotra Kurki nosi tytuł „Konflikt między dobrem i złem". A przecież wyjaśnia to zarówno forma i kolorystyka, jak i trwały napis, który zachęca do refleksji: „Konflikt między dobrem i złem jest chorobą umysłu".

A wysoko ponad głowami przechodniów, na ceglanych czerwonych ścianach umocowano dwie mniejsze prace Igora Mitoraja, przypominające antyczne torsy („Eros alato" – Eros skrzydlaty i „Torso del lago").

Pod krewetką czy pod księżycem

W nowej stalowo-szklanej części Browaru, czyli w Pasażu, bez trudu każdy trafia na ogromną kinetyczną rzeźbę Koreańczyka Choe U-rama wiszącą w powietrzu – na przestrzeni wszystkich poziomów (pod nią odbywają się zwykle publiczne spotkania).

To drugie dzieło w Starym Browarze, w tytule którego pojawia się odwołanie do Księżyca. Artysta nazwał je „Opertus Lunula Umbra" – „Ukryty cień Księżyca", gdyż zainspirowało go zjawisko tak właśnie nazywane przez badaczy zajmujących się energią światła Księżyca. Praca zrealizowana na V Biennale w Liverpoolu (2008) kontynuuje wcześniejsze wielkoformatowe instalacje artysty.

Kolejną świetnie rozpoznawalną rzeźbą w Pasażu jest „Henyo-Penyo Myomyonmyo", popularnie zwana krótko Henio, choć raczej to dziewczynka ubrana w chłopięcy strój rodem ze współczesnych japońskich komiksów manga. Jej twórcą jest japoński artysta i performer Mr. Kozouzu. Rzeźba wygląda jak kilkumetrowa kolorowa modna lalka (ubrana jest w komplet jeansowy Mosquito). Najbardziej kochają ją dzieci, które stale ją oblegają.

Bicie rekordu Guinnessa

Ze starej do nowej części architektonicznego kompleksu prowadzi łącznik, zwany Dziedzińcem Sztuki, z charakterystycznym potężnym „Kuflem", czyli przywoływaną już wyżej fantazyjną rzeźbą z brązu, zdobioną figurami, która stanowi doskonały punkt orientacyjny.

Rzeźbę odsłonięto 11 marca 2007 roku na otwarcie Pasażu. Uroczystości towarzyszyło ustanowienie dwóch rekordów Guinnessa – na największy kufel oraz ilość litrów wypitego z niego piwa.

Rzeźba wprost odwołuje się do historii Starego Browaru. W XIX wieku w tym miejscu browar założyli bracia Julius i Alfons Huggerowie, synowie niemieckiego piwowara ze Schwarzwaldu. W latach 20. XX wieku przeszedł w ręce znanego poznańskiego przemysłowca, dr. Romana Maya. Przetrwał drugą wojnę światową – po jej zakończeniu produkcja piwa trwała w nim do 1980 r.

Potem obiekt zaczął niszczeć, choć do 1997 funkcjonowała w nim jeszcze mała wytwórnia wód gazowanych. Rewitalizacja poprzemysłowego obiektu zaczęła się w 2002 roku, gdy stał się własnością Fortis, spółki należącej do Grażyny Kulczyk. I trwała do 2007 roku. Projekt przebudowy jest dziełem poznańskiej pracowni architektonicznej Studio ADS. Dzięki niej nowy Stary Browar połączył elementy starej architektury industrialnej ze współczesnym stylem high-tech.

Wyjątkowy obiekt chlubi się tytułem Ikony Architektury, powstałej po 1989 roku, i jest laureatem mnóstwa innych nagród

Za „Kuflem" na Dziedzińcu Sztuki znajduje się siedziba Art Station Foundation by Grażyna Kulczyk (nadal jej własność). Szkoda, że przestała w niej działać galeria sztuki organizująca bardzo ciekawe wystawy czasowe. Obecnie kontynuowany jest tylko program performatywny.

A gdy cofniemy się pod szklany dach Dziedzińca, wyjdziemy wprost na strefę zwaną Blow up Hall (jest to kompleks zawierający hotel, bar i restaurację). Warto tu odszukać nieco ukryte przejście do ogólnodostępnej klatki schodowej, aby obejrzeć okazałą instalację Piotra Uklańskiego „The Year We Made Contact". Tytuł nawiązuje do filmu science fiction będącego sequelem „Odysei kosmicznej 2001" Kubricka. Jak kiedyś w wywiadzie powiedział mi artysta, temat wziął się stąd, że interesuje go Apokalipsa i tragedia pokazana w sztuce. „Mam nadzieję, że moja tkanina może być pretekstem do refleksji nad utopijną wiarą, że sztuka może przepracować doświadczenia wojny, kataklizmu czy czegokolwiek innego, a przez to posiadać siłę sprawczą" – tłumaczył.

– Teraz, zimą, gdy przez szklane drzwi widać wschodzące słońce, a jednocześnie spoglądamy na czerwoną kulę w instalacji Uklańskiego, efekt jest taki, jakbyśmy oglądali dwa słońca równocześnie – mówi Barbara Banat, koordynator PR Starego Browaru. I poleca chętnym spacer szlakiem sztuki z przewodnikiem albo indywidualnie z wykorzystaniem mobilnej aplikacji.

A może rzeźba z czekolady?

Do 12 lutego w Atrium ze sztuką żartobliwie „dialogują" równie okazałe rzeźby z czekolady wedlowskiej, powstałe z okazji otwarcia pierwszej pijalni czekolady tej firmy w Poznaniu. Tłumy robią sobie selfie przy spektakularnej 30-metrowej makiecie z czekoladowymi górami i miastem w dolinie, po której krąży kolejka. Wszystko jest z czekolady (oprócz torów). Na tę słodką rzeźbę zużyto 500 kg czekolady.

A jeśli kogoś bardziej interesuje design, powinien zajrzeć na czasową wystawę na balkonie Atrium, gdzie Fundacja NowyModel.org prezentuje klasyczne już projekty mistrzów, m.in. regał o regulowanych wysokościach Rajmunda Teofila Hałasa, wybitnego polskiego designera, założyciela Katedry Wzornictwa Przemysłowego w PWSSP w Poznaniu, oraz prace młodych projektantów. W zakamarkach Starego Browaru odkryjemy jeszcze inne czasowe wystawy, np. fotografii. W kwietniu otwarta zostanie międzynarodowa „Figurama" z rysunkami studentów z 13 uczelni z Polski i Czech.

- masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: m.kuc@rp.pl

„Pod Mitorajem" oznacza dzieło Igora Mitoraja – gigantyczną rzeźbę przedstawiającą twarz-maskę, stojącą w wejściowym Atrium Starego Browaru. Sam artysta dał jej tytuł „Thsuki-no-hikari" (Blask księżyca) i rysy na wpół własne, na wpół antycznego herosa.

Stary Browar – stylowa galeria handlowa – przypomina galerię sztuki, bo tak naszpikowana jest dziełami współczesnych artystów polskich i zagranicznych.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego