Nowa nazwa, największy rollercoaster w Europie Środkowo-Wschodniej i bilet sezonowy za 109 zł – to nowości, z jakimi już 29 kwietnia ruszy najstarszy i największy lunapark w Polsce. Należące do samorządu województwa Śląskie Wesołe Miasteczko (ŚWM), mieszczące się przy śląskim zoo i parku (kiedyś Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku - tzw. zielone płuca Śląska), przez ostatnie dwie dekady z powodu braku pieniędzy chyliło się ku upadkowi. W maju 2015 r. 75 proc. udziałów od marszałka kupiła słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, która zobowiązała się zainwestować w park rozrywki 30 mln euro w ciągu pięciu lat. Inwestycje już widać gołym okiem – wesołe miasteczko przekształcono w park tematyczny na europejskim poziomie, a motywem przewodnim jest duch kopalni Skarbnik (na Śląsku nazywany Skarbkiem).
Jeszcze w ubiegłym roku oddano do użytku pierwszą ze stref tematycznych – Magical Mountains, z nową atrakcją Diamond River, której strzegł Skarbek. To strefa stylizowana na kopalnię diamentów, nad którą czuwa Skarbnik.
Tegoroczny sezon przyniesie mnóstwo zmian – otwarte zostaną kolejne strefy tematyczne: Magical Village, Valley of Dreams i Magical Forest. – To ukłon w stronę zagranicznych klientów – tłumaczy Kamil Michno, rzecznik Legendii (to nowa nazwa ŚWM).
Liny i gra w kapsle
Słynne atrakcje zyskały nowy wygląd (np. Diabelski Młyn, który teraz nosi nazwę Legendia Flower), a hitem sezonu będzie otwarty z początkiem lipca Lech Coaster – największy rollercoaster w Europie Środkowo-Wschodniej, który stylizowany jest na gród pierwszego władcy Polski Lecha. Długość toru wynosi 908 m, maksymalna prędkość to 95 km/h, kolejka ma cztery inwersje oraz gwarantuje 104 s szaleńczej jazdy.
Właściciel Legendii wprowadzi od tego roku bilet sezonowy – 109 zł dla osoby dorosłej oraz 99 zł dla dziecka do 12. roku życia i seniorów.