Czarne chmury nad Drogową Trasą Średnicową

Nie ma pieniędzy na budowę wschodniego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej – gminy złożyły wnioski z błędami i odpadły z konkursu o unijne dofinansowanie.

Publikacja: 07.03.2017 20:00

Drogowa Trasa Średnicowa przebiega dziś przez Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską, Zabrze

Drogowa Trasa Średnicowa przebiega dziś przez Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską, Zabrze i Gliwice.

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

Najważniejsza inwestycja drogowa Śląska – wschodnia część Drogowej Trasy Średnicowej – odpadła z konkursu na dofinansowanie inwestycji na drogach wojewódzkich ogłoszonego przez urząd marszałkowski. To środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego 2014–2020. Projekt DTŚ Wschód został odrzucony przez Komisję Oceny Ekspertów, ponieważ dokumenty złożone w konkursie o wsparcie unijne okazały się niewystarczające.

Informacja o odrzuceniu wniosków spadła na Śląsk jak grom z jasnego nieba – o pociągnięciu DTŚ na wschód (aglomeracja ma już 31,5-kilometrowy odcinek od Katowic do Gliwic) mówi się od co najmniej trzech lat. Średnicówka ma przebiegać od tunelu pod rondem w Katowicach (węzeł Lwowska), przez Mysłowice, Sosnowiec aż do Jaworzna. Pomogłaby wyprowadzić ruch z centrum miast (głównie Mysłowic i Jaworzna).

Powód? Gminy złożyły wnioski z błędami formalnymi. M.in. w dokumentacji nie ma wniosku potwierdzającego wystąpienie o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej u wojewody oraz porozumienia potwierdzającego współpracę pomiędzy partnerami projektu (Katowicami, Sosnowcem i Mysłowicami). To niejedyne uwagi dotyczące złożonych wniosków.

Wyścig z czasem

– W obu brakowało analizy finansowej, analizy wrażliwości i ryzyka, nie została dołączona dokumentacja projektowa inwestycji – wylicza Marta Paluch, rzeczniczka marszałka. Istotne braki dotyczą również dokumentacji związanej z oddziaływaniem projektu na środowisko. Już w 2013 r. postanowiono o wydłużeniu przebiegu drogi od mysłowickiej ul. Obrzeżnej Zachodniej do węzła Jęzor w rejonie obecnego końca jaworznickiej obwodnicy. Jaworzno, Mysłowice i Sosnowiec zadecydowały o przeznaczeniu 2,4 mln zł na wkład do przedsięwzięcia i przygotowanie dokumentacji. Pierwotnie miasta biorące udział w projekcie liczyły na 240 mln zł w ramach RPO 2014–2020, jednak pod koniec ubiegłego roku zarząd województwa obniżył górny próg współfinansowania do 147 mln zł. DTŚ Wschód miała kosztować miasta łącznie 90 mln zł – reszta to środki unijne. Budowę DTŚ Wschód podzielono więc na dwa etapy, by móc skorzystać z większej puli pieniędzy: I węzeł Lwowska – Obrzeżna Zachodnia (koszt ponad 146 mln zł, w tym aż 124,5 mln zł dofinansowania) oraz II węzeł Partyzantów – węzeł Jęzor (wart 187 mln zł, w tym dofinansowanie prawie 147 mln zł). Oba projekty złożone zostały przez lidera czterech gmin, przez którą ma biec wschodnia DTŚ – Jaworzno.

Co się więc stało, że złożono wnioski z błędami?

Jaworznicki magistrat tłumaczy „Rzeczpospolitej", że sprawę przejął od urzędu marszałkowskiego dopiero w 2015 r. i rozpoczął się wyścig z czasem. – Złożoność projektu: konieczność ponownego opracowania większości koniecznych dokumentów, wypracowanie akceptacji wszystkich partnerów projektu i w końcu zbyt krótkie terminy konkursu i zmiana sposobu finansowania projektów spowodowały, że byliśmy zmuszeni złożyć niekompletny wniosek – tłumaczy Katarzyna Florek z biura prasowego miasta Jaworzna.

Rafał Łysy, rzecznik miasta Sosnowiec, przyznaje, że za złożenie dokumentów odpowiadał lider projektu, czyli Jaworzno. – I to od tego miasta będziemy chcieli wyjaśnień. W układzie komunikacyjnym Sosnowca ta droga nie jest priorytetem – podkreśla Rafał Łysy.

Ulga dla kierowców

Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego, deklaruje, że samorząd dołoży wszelkich starań, by rozwijać kierunek wschodni DTŚ. – To ważne przede wszystkim dla mieszkańców Sosnowca, Mysłowic czy Jaworzna, którzy pracują w sercu aglomeracji, ale również z uwagi na podniesienie atrakcyjności inwestycyjnej metropolii górnośląskiej – wskazuje Saługa. Wschodnia DTŚ jest priorytetem dla samorządu województwa – od 2014 r. trasa jest wymieniona wśród najważniejszych przedsięwzięć infrastrukturalnych regionu. DTŚ to ogromna ulga dla kierowców poruszających się po dwumilionowej śląskiej aglomeracji. Jest alternatywą dla biegnącej wzdłuż autostrady A4 z Krakowa do Wrocławia i jest darmowa. Wyliczono, że skraca dystans o ponad 76 proc. i zmniejsza zużycie paliwa o blisko 50 proc.

Jest też najbezpieczniejszą drogą – liczbę wypadków ograniczono o ponad 80 proc. Co najważniejsze – zabiera ruch samochodowy z centrów miast.

Ubiegłotygodniowe spotkanie marszałka z prezydentami miast nie przyniosło konkretów. – Jeżeli uzyskamy decyzję środowiskową, to być może już nie ze środków RPO, ale np. ze źródeł krajowych lub ewentualnie z rezerw, które się pojawią w RPO, mamy szansę na kontynuowanie tego przedsięwzięcia – wskazuje Katarzyna Florek.

– Wraz z Jaworznem, Sosnowcem i Katowicami chcemy nadal realizować ten projekt, gdyż jest on kluczowy dla tej części regionu aglomeracji śląskiej – mówi prezydent Mysłowic Edward Lasok.

Jak jednak zapowiedział urząd marszałkowski, kolejny nabór projektów w obszarze dróg nie jest planowany.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: i.kacprzak@rp.pl

Najważniejsza inwestycja drogowa Śląska – wschodnia część Drogowej Trasy Średnicowej – odpadła z konkursu na dofinansowanie inwestycji na drogach wojewódzkich ogłoszonego przez urząd marszałkowski. To środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego 2014–2020. Projekt DTŚ Wschód został odrzucony przez Komisję Oceny Ekspertów, ponieważ dokumenty złożone w konkursie o wsparcie unijne okazały się niewystarczające.

Informacja o odrzuceniu wniosków spadła na Śląsk jak grom z jasnego nieba – o pociągnięciu DTŚ na wschód (aglomeracja ma już 31,5-kilometrowy odcinek od Katowic do Gliwic) mówi się od co najmniej trzech lat. Średnicówka ma przebiegać od tunelu pod rondem w Katowicach (węzeł Lwowska), przez Mysłowice, Sosnowiec aż do Jaworzna. Pomogłaby wyprowadzić ruch z centrum miast (głównie Mysłowic i Jaworzna).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony