Przejęta przez celników kontrabanda jest niszczona, sprzedawana, albo przekazywana ubogim

Przechwycone przez celników używki są niszczone. Niektóre towary jak np. samochody, sprzęt AGD czy bursztyn są sprzedawane, a inne m.in. odzież przekazywane potrzebującym.

Aktualizacja: 19.09.2016 07:35 Publikacja: 18.09.2016 23:00

Przez granicę z Ukrainą najczęściej przemycane są papierosy i alkohol

Przez granicę z Ukrainą najczęściej przemycane są papierosy i alkohol

Foto: 123RF

W lipcu celnicy w Korczowej udaremnili przemyt blisko trzystu żywych raków błotnych, które są objęte ochroną. Partię ok. 100 skorupiaków obywatel Ukrainy przewoził w styropianowym pojemniku wypełnionym lodem. Raki najprawdopodobniej miały trafić do Niemiec. Zamiast tego przewieziono je do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu, gdzie jest specjalny azyl dla zwierząt zatrzymywanych na granicy. W kwietniu celnicy przejęli 100 raków z gatunków: szlachetny i stawowy, które były przemycane w tekturowym pudle w autokarze jadącym z Ukrainy do Niemiec.

Również w lipcu celnicy udaremnili przemyt tysiąca pijawek lekarskich, które próbował przewieść przez granicę w Medyce obywatel Ukrainy. Były one zamknięte w torbie termoizolacyjnej, wykorzystywanej do przechowywania żywności. Celnicy zwrócili na nią uwagę, bo stała między bagażami podróżnych, a właściciel pakunku zapewniał funkcjonariuszy, że został jedynie poproszony o przewóz przesyłki przez granicę i nie wiedział co znajduje się w środku. Także w Medyce jeszcze większą partię pijawek, bo 2 tys. sztuk wykryli w maju funkcjonariusze z Oddziału Celnego Kolejowego Przemyśl - Medyka. Lekarze ostrzegają, że stosowanie pijawek pochodzących z naturalnego środowiska, a zwłaszcza z przemytu może być obarczone ryzykiem ze względu na możliwość przenoszenia chorób i pasożytów. Jak mówi Edyta Chabowska, rzecznik Izby Celnej w Przemyślu poza rakami czy pijawkami przez granicę przewożone są chronione rośliny czy zwierzęta. W pierwszym półroczy w sumie funkcjonariusze przejęli ponad 12,2 tys. szt.

Narkotyki i zabytki

Granica jest wykorzystywana także do przemytu narkotyków. W lipcu w Medyce celnicy udaremnili przemyt 27 kg marihuany o wartości ok. 800 tys. złotych. Paczki z nią ukryte były w podłodze osobowego mercedesa, którym jechał 47-letni Ukrainiec. Rekordowy przemyt narkotyków wykrytych przez Służbę Celną na Podkarpaciu miał miejsce dwa lata temu, również na przejściu granicznym w Medyce. Funkcjonariusze Służby Celnej udaremnili wówczas przemyt 150 kg heroiny o szacunkowej wartości rynkowej 30 mln zł. Poza tym przemycane są leki, czy anaboliki.

Nielegalnie wwozi się do Polski także przedmioty zabytkowe. W sierpniu celnicy przejęli w Korczowej 36 takich rzeczy, wśród nich monety m.in. z 1772 roku czy banknoty w tym korony austriackie z 1902 roku oraz malowany na drewnie obraz. Wśród rzeczy przemycanych z Ukrainy celnicy udaremnili przemyt ponad 700 akcesoriów wędkarskich o wartości 30 tys. zł. w przesyłce nadanej z Kanady, a w paczce miały znajdować się zabawki i kosmetyki warte 40 USD. Kolejny przykład to przewóz 16 kilogramów bursztynu o wartości 32 tys. zł. W tym roku funkcjonariusze przejęli w sumie 178,5 kg tej żywicy, dla porównania w ubiegłym roku aż 700 kg. Inny przemycanym towarem są odpady. W lutym udaremniono nielegalny przewóz ponad 360 kilogramów odpadów mosiądzu, a w ciągu sześciu miesięcy tego roku w sumie 1,3 tony różnych śmieci.

Tłumaczenia i konsekwencje

Jak mówi Edyta Chabowska, przemytnicy często tłumaczą, że nic nie wiedzieli o przewożonym towarze, że samochód, którym przekraczają granicę, nie jest ich własnością lub, że zostali jedynie poproszeni o dostarczenie przez granice towaru, który również do nich nie należy. - Zdarzają się także przypadki, kiedy sprawcy tłumaczą, że ukryli towar przed kontrolą celną i mieli świadomość, że legalnie nie można go przewieźć przez granicę – zdradza pani celnik. I tłumaczy, że konsekwencją przemytu są nie tylko nakładane mandaty karne czy wszczynane sprawy karne skarbowe, ale często zatrzymywane są także samochody, które zostały specjalnie przerobione na potrzeby przemytu. W niektórych przypadkach Służba Celna zwraca się także z wnioskiem do Straży Granicznej o wydanie decyzji zobowiązującej przemytnika do powrotu do kraju. W 2015 roku było 114 takich wniosków.

Na sprzedaż i do zniszczenia

Zatrzymane podczas kontroli celnej towary trafiają do magazynów Służby Celnej, gdzie czekają na decyzję sądu. Jeśli orzeknie on, ich przepadek na rzecz Skarbu Państwa to dalszy los takich rzeczy zależy od ich rodzaju. I tak używki, jak papierosy, alkohol czy narkotyki są niszczone. Zazwyczaj palone. W 2015 r. Izba Celna w Przemyślu dokonała zniszczenia 1,5 mln paczek papierosów, 399 kg tytoniu, 7,5 tys. litrów alkoholu.

Część rzeczy jak np. samochody zatrzymane za przemyt, bursztyn, towary AGD są sprzedawane. Niektóre przedmioty jak np. odzież są bezpłatnie przekazywane do opieki społecznej, szkół, placówek oświatowych, instytucji kultury, organizacji charytatywnych itd. Niektóre rzeczy z kontrabandy jak okazy gatunków zagrożonych wyginięciem są przekazywane na cele naukowe. W czerwcu ub. roku. Urząd Celny w Rzeszowie przekazał Uniwersytetowi Rzeszowskiemu okaz koralowca.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: j.blikowska@rp.pl

W lipcu celnicy w Korczowej udaremnili przemyt blisko trzystu żywych raków błotnych, które są objęte ochroną. Partię ok. 100 skorupiaków obywatel Ukrainy przewoził w styropianowym pojemniku wypełnionym lodem. Raki najprawdopodobniej miały trafić do Niemiec. Zamiast tego przewieziono je do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu, gdzie jest specjalny azyl dla zwierząt zatrzymywanych na granicy. W kwietniu celnicy przejęli 100 raków z gatunków: szlachetny i stawowy, które były przemycane w tekturowym pudle w autokarze jadącym z Ukrainy do Niemiec.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony