Przypomnijmy - rodzice nowo narodzonej dziewczynki nie chcieli wyrazić zgody, by personel obmył ją z mazi płodowej, podał witaminę K i w pierwszej dobie zaszczepił dziecko przeciw gruźlicy i żółtaczce. Szpital zawiadomił sąd, a ten zdecydował o ograniczeniu im władzy rodzicielskiej. Godzinę później rodzice opuścili szpital z noworodkiem, poszukiwała ich policja.
- Czy panią, jako specjalistkę od prawa medycznego, coś w tej sprawie zaskoczyło? - zapytała Jolanta Ojczyk gościa programu #RZECZoPRAWIE prof. Teresę Gardocką, dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS.
- Wszystko mnie zaskoczyło. Wiadomo, że w szpitalach obowiązują standardy opieki okołoporodowej, są wymagane szczepienia. To wszystko jest regulowane ustawą lub roporządzeniami. Wiemy wszyscy, że szczepienia są egzekwowane przy pomocy grzywien. Nie mówię, że to dobrze, być może da się inaczej. Z drugiej strony dozwolone jest rodzenie w domu i wtedy te standardy opieki okołoporodowej są dużo luźniejsze. I teraz jest pytanie: co przyszło do głowy temu lekarzowi z Białogardu, by wnioskować do sądu opiekuńczego o ograniczenie władzy rodzicielskiej na czas zastosowania wymaganej prawem opieki okołoporodowej? Nawet, jeśli rodzice w ogóle nie chcieliby szczepić dziecka, a nie tylko w pierwszej dobie, to nic nie upoważnia lekarza do takiego kroku, jeśli nie było zagrożone życie niemowlęcia. A w tym przypadku nie było. Dziecko przyszło na świat zdrowe, otrzymało 10 punktów w skali Apgar. To było zwykle urojenie lekarza, który pretendował do wszechwładzy. Takich lekarzy jest wielu - stwierdziła prof. Gardocka.
Przypomniała, że lekarze są ograniczeni prawem. Mogą wystąpić do sądu o zgodę na przeprowadzenie zabiegów, gdy nie dostali zgody rodziców, ale tylko w sytuacji zagrożenia życia. Zdaniem Teresy Gardockiej są podstawy do żądania przez rodziców odszkodowania za stres, bo lekarz ewidentnie działał z nadużyciem prawa.
Prof. Gardocka podkreśla jednak, że niechęć rodziców do szczepienia dzieci rośnie z powodu obaw o powikłania, którymi straszą się wzajemnie w Internecie.