Białogard: rodzice noworodka chcą pozwać szpital

Rodzice noworodka z Białogardu chcą pozwać szpital. Sprawę badają też rzecznicy dziecka, pacjenta oraz praw obywatelskich.

Aktualizacja: 22.09.2017 08:32 Publikacja: 22.09.2017 08:02

Białogard: rodzice noworodka chcą pozwać szpital

Foto: Fotolia.com

– Zdaniem rodziców decyzja lekarza o zawiadomieniu sądu była pochopna, naraziła ich na niepotrzebny stres i na brak kontaktu z najbliższymi – mówi mecenas Arkadiusz Tetela.

Jest pełnomocnikiem rodziców dziewczynki, która przyszła na świat 14 września. Ponieważ rodzice nie chcieli, by personel obmywał ją z mazi płodowej, podawał witaminę K i w pierwszej dobie szczepił przeciw gruźlicy i żółtaczce, szpital zawiadomił sąd, a ten zdecydował o ograniczeniu im władzy rodzicielskiej.

– Sędzia po zasięgnięciu opinii konsultantów wojewódzkich w dziedzinie neonatologii i hematologii uznał, że noworodkowi-wcześniakowi, należy podać witaminę K, by uniknąć poważnych skutków w razie wystąpienia choroby krwotocznej – mówi rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie Sławomir Przykucki.

Godzinę po tym, jak rodzicom przekazano postanowienie sądu, opuścili szpital z noworodkiem. Personel nie oponował. Mimo to zawiadomił policję, która, jak tłumaczy rzecznik białogardzkiej komendy powiatowej, „podjęła czynności w sprawie".

Rodzice nie zostali zatrzymani, a sąd uchylił tymczasowe ograniczenie władzy rodzicielskiej.

– Wciąż toczy się jednak postępowanie o ograniczenie im władzy – informuje sędzia.

– Uważam, że decyzja jest pochopna z punktu widzenia przepisów prawa – mówi Arkadiusz Tetela.

Zgadza się z nim Marek Balicki, były minister zdrowia.

– W żadnej ustawie nie ma przepisów nakazujących podanie dziecku witaminy K czy szczepienia w pierwszej dobie życia. Dlatego sankcje wobec rodziców są niewspółmierne. Niepokoi mnie narastająca represyjność systemu – mówi.

W środę pełnomocnik rodziców dziewczynki złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia błędu przez lekarzy.

– Rodzice chcieliby, żeby prokuratura wyjaśniła wszystkie okoliczności sprawy, przede wszystkim dlaczego dziecku usiłowano podać szczepienie przeciwko gruźlicy zaraz po narodzinach, podczas gdy producent tego szczepienia jako przeciwwskazanie do niego wskazuje obniżoną odporność, a szpital takich badań nie wykonywał. Uważają, że zostały naruszone przepisy dotyczące praw pacjenta – mówi Tetela.

O objęcie sprawy wewnętrznym nadzorem zwrócił się do Sądu Okręgowego w Koszalinie rzecznik praw dziecka. Żąda wyjaśnień również od dyrekcji szpitala. Sprawie przygląda się także rzecznik praw obywatelskich i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego