W wyniku orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli musi zapłacić aż 210 tys. zł.
Zastrzeżenia rzecznika praw pacjenta dotyczyły m.in. tego, że personel kazał pacjentom płacić za pranie, strzyżenie, ładowanie telefonów oraz za prąd potrzebny do przygotowania herbaty. W szpitalu nie można było korzystać z pryszniców bez wcześniejszego poproszenia o zgodę i o otwarcie łazienki.
Rzecznik zwrócił również uwagę na brak indywidualnych programów terapeutycznych. Rehabilitacja nie obejmowała dni wolnych od pracy. Brakowało zajęć z psychologiem. Skupiono się na farmakoterapii, mimo że szpital zatrudniał pięciu psychologów. Ale odpowiedniego personelu i tak brakowało.
Rzecznik zwrócił też uwagę na niewłaściwie prowadzoną dokumentację medyczną. Brakowało aktualnych opisów stanu pacjenta. Zdarzało się, że luki w dokumentacji lekarz uzupełniał dopiero po kilku latach pobytu pacjenta w szpitalu. Nie było też podpisów pielęgniarek wykonujących zlecenia.
Pacjentom brakowało spacerów. Osoba na wózku została wręcz uwięziona na jednym z pięter, bo nie mogła pokonać schodów. Brakowało windy.