Znieczulenie podczas porodu to prawo kobiety

W wielu szpitalach kobiety nie korzystają z bezpłatnego znieczulenia do porodu, ponieważ na oddziałach brakuje anestezjologów. Nie wiedzą też, że mają do niego prawo.

Publikacja: 04.08.2015 17:14

Znieczulenie podczas porodu to prawo kobiety

Foto: 123RF

Bartosz Arłukowicz, odchodząc z resortu zdrowia, zapowiedział, że daje kobietom prezent: dla każdej znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu na życzenie.

Jak powiedział, tak zrobił. Od 1 lipca, dzięki zmienionemu przez prezesa NFZ zarządzeniu o leczeniu szpitalnym, Fundusz płaci oddziałom ginekologiczno-położniczym 416 zł za znieczulenie rodzącej.

Problem w tym, że choć jest już przez Fundusz finansowane, to wciąż niedostępne, bo w placówkach medycznych brakuje anestezjologów.

Anastezjolog w cenie

– Nawet gdyby kobieta chciała znieczulenia, nie mamy jak go zapewnić. W szpitalu mamy 12 anestezjologów, a potrzebne jest nam drugie tyle i nie tylko do robienia znieczuleń pacjentkom – mówi Mieczysław Szatanek, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. Wskazuje, że urzędnicy z resortu zdrowia zdecydowali, że będą płacić za tę usługę chyba tylko dlatego, iż wiedzieli, jak niewiele szpitali zaoferuje ją pacjentkom.

Nie lepiej jest w województwie wielkopolskim. Jak informuje Bogusława Ryzner, zastępca dyrektora ds. ekonimicznych w Szpitalu Specjalistycznym w Pile, ani jedna kobieta nie skorzystała tam ze znieczulenia. W lecznicy brakuje anestezjologów i odpowiedniego sprzętu, który umożliwiłby jego podanie.

2,2 tys. zł

- płaci NFZ szpitalom za poród ze znieczuleniem czy to przez cesarskie cięcie, czy siłami natury

Znieczuleń nie ma też w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie.

– W naszym szpitalu znieczulenie jest dostępne dla rodzących, ale po konsultacji z lekarzem. Gdyby się okazało nagle, że wiele kobiet może skorzystać z tego udogodnienia, także mógłby być problem z anestezjologami – mówi Marta Podgórska, rzecznik szpitala. Zaznacza, że w klinice jest największy oddział ratunkowy w mieście i anestezjolodzy są często pilnie potrzebni do zabiegów oraz operacji przeprowadzanych pacjentom urazowym, których przywożą karetki.

Problem z brakiem anestezjologów jest znany nie od dziś. To jedna z najbardziej deficytowych specjalizacji, a wielu anestezjologów wyjechało za granicę. Minister zdrowia zaś, tak jak w latach ubiegłych, w wielu województwach przyznał wiosną 2015 r. zaledwie po pięć rezydentur (specjalizacja opłacana przez resort) z anestezjologii. W tym roku nacisk był położony na pediatrię.

Wielu młodych lekarzy chętnie zdecydowałoby się robić specjalizację z anestezjologii.

– Ograniczanie młodym ludziom dostępu do specjalizacji to zbrodnia przeciw pacjentom i systemowi ochrony zdrowia – oburza się dr Szatanek.

Inaczej może być w dużych szpitalach ginekologiczno-położniczych, które zajmują się głównie porodami, takim jak Szpital św. Zofii w Warszawie czy Szpital św. Rodziny. Tam znieczulenie na życzenie było oferowane od dawna. Tyle że odpłatnie.

Brak informacji

Żadna z pań nie dostała także ze znieczulenia w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Pile, ale tu akurat z innego powodu.

416 zł

- płaci Fundusz szpitalom za znieczulenie do porodu

– Na 170 porodów miesięcznie, jakie odbywają się w naszym szpitalu, nie było od 1 lipca pani, która życzyłaby sobie znieczulenia – mówi Maria Karczewska, rzecznik prasowy konińskiej leczniczy. Podkreśla, że być może ginekolodzy nie informują kobiet o takiej możliwości.

Eksperci z Fundacji Rodzić po Ludzku podkreślają na stronie internetowej, iż nie mieli złudzeń, że znieczulenie będzie dostępne dla wszystkich od 1 lipca 2015 r. Fundacja zaznacza, że aby zagwarantować znieczulenie kobietom, musi powstać dokument, który ureguluje kwestie podawania znieczulenia zewnątrzoponowego od strony medycznej.

Bartosz Arłukowicz, odchodząc z resortu zdrowia, zapowiedział, że daje kobietom prezent: dla każdej znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu na życzenie.

Jak powiedział, tak zrobił. Od 1 lipca, dzięki zmienionemu przez prezesa NFZ zarządzeniu o leczeniu szpitalnym, Fundusz płaci oddziałom ginekologiczno-położniczym 416 zł za znieczulenie rodzącej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów