Szpital pozwany przez pacjentkę po próbie samobójczej

Instalowanie kamer w szpitalnych łazienkach byłoby naruszeniem intymności pacjentów - stwierdził Sąd Okręgowy w Toruniu i oddalił pozew pacjentki, która domagała się od szpitala 150 tysięcy zł za uszczerbek na zdrowiu po próbie samobójczej.

Aktualizacja: 18.05.2017 12:19 Publikacja: 18.05.2017 11:06

Szpital pozwany przez pacjentkę po próbie samobójczej

Foto: Fotolia.com

Sprawę z powództwa pacjentki rozpoznał Sąd Okręgowy w Toruniu, I Wydział Cywilny.

Kobieta w 2013 r. trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy po nieudanej próbie samobójczej. Za zgodą pacjentki, została ona umieszczona na Oddziale Psychiatrycznym pozwanego szpitala w sali o podwyższonym nadzorze.

Pozwany szpital wskazał że przy przyjmowaniu kobiety na oddział przeprowadzono standardową procedurę i odebrano chorej ostre przedmioty, paski, sznurowadła etc.

Kobietę umieszczono w pojedynczej sali ze stałym monitoringiem. Była jednak obserwowana przez personel przy głównym stanowisku, odbierającym obraz ze wszystkich kamer.

Około godziny 20:10 opiekun sprawujący opiekę nad pacjentką zauważył, że kolejny raz weszła do toalety należącej do jej sali. „W łazience powódka podjęła kolejną próbę samobójczą próbując powiesić się na baterii od prysznica, używając do tego spodni od piżamy" – tłumaczył pozwany i dodał, że „opiekun medyczny natychmiast udał się do gabinetu zabiegowego, a gdy tam nie został chorej niezwłocznie udał się do toalety i udzielił jej natychmiastowej pomocy medycznej. Czas, który upłynął od wejścia chorej do toalety nie mógł przekroczyć 1- 2 min. Potwierdza to fakt, iż zadzierzgnięcie trwające powyżej 3 - 4 min. nieuchronnie prowadzi do śmierci."

Po dramatycznym zdarzeniu kobieta doznała urazu kręgu szyjnego. Jak dowodziła w pozwie, wymaga zabiegów fizjoterapeutycznych, na które czekać trzeba (na NFZ) nawet dwa lata. Tymczasem przed tragicznym wypadkiem była sprawna fizycznie i pracowała dorywczo.

Bez dowodu na winę szpitala i rzekome zaniedbania personelu placówki kobieta pozwała szpital o zapłatę argumentując, że targnęła się na swoje życie na skutek braku właściwego nadzoru personelu.

Jak twierdziła kobieta – „Gdyby pozwany sprawniej sprawdzał salę o podwyższonym nadzorze nie doszłoby do wypadku." Powódka wskazała też, że nie miała żadnej świadomości podejmowanych działań z uwagi na to, że zażywała silne leki psychotropowe.

Sąd wskazał że ani z treści pozwu ani z kolejnych pism procesowych nie wynika jakiego rodzaju szkód doznała pacjentka. W tym zakresie powódka, jak i jej pełnomocnik ograniczyli się do lakonicznych stwierdzeń, iż doznała ona uszkodzenia kręgosłupa w odcinku szyjnym. Powódka nie przedstawiła żadnych dowodów poświadczających jej uszczerbek na zdrowiu powstały w wyniku zaniechań personelu szpitala.

W toku postępowania Sąd przesłuchał świadków celem możliwie najbardziej wiarygodnego ustalenia stanu faktycznego.

Sąd uznał zeznania świadków za w pełni wiarygodne. Są one spójne logiczne i konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają.

Postępowanie dowodowe wykazało, iż personel w sposób prawidłowy wykonywał swoje obowiązki.

Tylko w łazience nie było zainstalowanego monitoringu.

- Warto podkreślić, iż ustawa o ochronie praw pacjenta nakłada na personel szpitala obowiązek poszanowania godności i intymności pacjenta. Wydaje się, iż zainstalowanie monitoringu także w łazience naruszałoby prawo pacjenta do poszanowania jego intymności i godności. W ocenie sądu pielęgniarka obserwująca obraz z monitoringu, widząc powódkę udającą się do łazienki zareagowała prawidłowo, udając się za nią do łazienki sprawdzić jej bezpieczeństwo. Wbrew twierdzeniom powódki, czas od momentu wejścia powódki do łazienki a przybyciem personelu medycznego nie był długi - uzasadnił Sąd.

W ocenie Sądu powódka nie wykazała, aby pozwany szpital dopuścił się jakichkolwiek zaniedbań czy zaniechań przy jej leczeniu i w sprawowaniu opieki, nie wykazała także, iż poniosła szkodę na skutek zaniechań szpitala, co skutkowało oddaleniem powództwa w całości o obciążenie kosztami postępowania skarb państwa oraz powódkę.

24 marca 2017 r. wyrok jest prawomocny

Sygnatura akt: IC 1129/16

Sprawę z powództwa pacjentki rozpoznał Sąd Okręgowy w Toruniu, I Wydział Cywilny.

Kobieta w 2013 r. trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy po nieudanej próbie samobójczej. Za zgodą pacjentki, została ona umieszczona na Oddziale Psychiatrycznym pozwanego szpitala w sali o podwyższonym nadzorze.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów