Sprawę z powództwa pacjentki rozpoznał Sąd Okręgowy w Toruniu, I Wydział Cywilny.
Kobieta w 2013 r. trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy po nieudanej próbie samobójczej. Za zgodą pacjentki, została ona umieszczona na Oddziale Psychiatrycznym pozwanego szpitala w sali o podwyższonym nadzorze.
Pozwany szpital wskazał że przy przyjmowaniu kobiety na oddział przeprowadzono standardową procedurę i odebrano chorej ostre przedmioty, paski, sznurowadła etc.
Kobietę umieszczono w pojedynczej sali ze stałym monitoringiem. Była jednak obserwowana przez personel przy głównym stanowisku, odbierającym obraz ze wszystkich kamer.
Około godziny 20:10 opiekun sprawujący opiekę nad pacjentką zauważył, że kolejny raz weszła do toalety należącej do jej sali. „W łazience powódka podjęła kolejną próbę samobójczą próbując powiesić się na baterii od prysznica, używając do tego spodni od piżamy" – tłumaczył pozwany i dodał, że „opiekun medyczny natychmiast udał się do gabinetu zabiegowego, a gdy tam nie został chorej niezwłocznie udał się do toalety i udzielił jej natychmiastowej pomocy medycznej. Czas, który upłynął od wejścia chorej do toalety nie mógł przekroczyć 1- 2 min. Potwierdza to fakt, iż zadzierzgnięcie trwające powyżej 3 - 4 min. nieuchronnie prowadzi do śmierci."