#RZECZoPRAWIE - Krasnodębska-Tomkiel o zamówieniach publicznych: trzeba uszczelnić system in-house zanim wejdzie w życie

Jakie problemy mogą spowodować najnowsze zmiany w zamówieniach publicznych? Na te i inne pytania Ewy Usowicz w programie #RZECZoPRAWIE odpowiadała mec. Małorzata Krasnodębska-Tomkiel, były prezes UOKiK.

Aktualizacja: 19.05.2016 17:37 Publikacja: 19.05.2016 17:07

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel

Foto: rp.pl

Instytucje publiczne będą mogły zlecać swoim spółkom zamówienia bez przetargu. Czy uchwalone ostatnio przepisy o tzw. zamówieniach In-house ograniczą konkurencję?

Nie będzie dobrze jeśli te przepisy wejdą w życie. Zakres ich działania jest bardzo szeroki. Dotyczą one praktycznie wszystkich zamawiających, czyli wszystkich podmiotów zobowiązanych do stosowania zamówień publicznych.

Branża śmieciowa wysuwa się tu na pierwszy plan. Związane jest to z tym, że ta branża podlegała ostatnio dużym zmianom regulacyjnym. Zaczynając od 2011/2012 roku, kiedy uchwalane były przepisy likwidujące praktycznie konkurencję na rynku związanym z odbieraniem i transportem odpadów komunalnych. Rynek ten był konkurencyjny i funkcjonował bardzo dobrze. Gmina miała obowiązek organizowania przetargów. teraz ma być dokonany krok, który tę konkurencje całkowicie zniesie. Nie będzie już przetargów. Natomiast gminy będą mogły z wolnej ręki zlecać te usługi swoim spółkom komunalnym. W konsekwencji braku konkurencji najpewniej wzrosną ceny.

Minister Mariusz Haładyj mówił, że bez względu na obowiązek przetargów, struktura rynku odpadów była podobna. 40 proc. miały podmioty publiczne a 60 proc. prywatne. Może te obawy są zbyt duże?

Obecna struktura rynku związana z przetargami, to było to dopiero tzw. „pierwsze rozdanie” gdy mięliśmy do czynienia z rynkiem konkurencyjnym. Wielu przedsiębiorców było zainteresowanych uczestnictwem w przetargach i zaoferowaniem cen, które dadzą im szanse na ich wygranie i świadczenie usług.

Trzeba mieć świadomość, że w kolejnym rozdaniu ilość potencjalnych uczestników i presja konkurencyjna będzie mniejsza. Gminy musiałyby płacić więcej.

Argumentu z proporcja nie możemy tu wykorzystywać, bo obecnie nie będzie obowiązku organizowania przetargów. Jeśli ministerstwo twierdzi, że spółki komunalne są takie efektywne, to powinny wystąpić w przetargach i wygrywać.

Jakich jeszcze branż będą dotyczyły zmiany?

Nowe przepisy odniosą się do przedsiębiorstw samorządowych ale też szerzej. Wydaje się że największy negatywny skutek zmiany wywrą na gospodarkach komunalnych w gminach. Mówimy o komunikacji, utrzymaniu zieleni, oczyszczaniu, konserwacji oświetlenia gminnego i wielu innych rynkach, w których gminy mają swoje spółki komunalne.

W konsekwencji wejścia przepisów przedsiębiorstwa, które tam świadczą usługi mogą stracić pracę, być wyeliminowane z rynku. Dzieje się tak dlatego, że inne podmioty niż gminy nie korzystają z ich usług.

Trzeba też spojrzeć szerzej. Na innych rynkach, związanych z innymi zamawiającymi, także na szczeblu centralnym będzie można zlecać zamówienia publiczne z wolnej ręki. Na rynku centralny przedsiębiorstw kontrolowanych nie jest dużo. Trzeba się liczyć, ze będą powstawać nowe przedsiębiorstwa na rynku centralnym. Kuszące będzie tworzenie takich przedsiębiorstw bez konieczności weryfikacji, ze stałym zleceniodawcą. Chodzi tu głównie o rynek związany z budownictwem drogowym czy informatyzacją.

 

 

Czy w tej sytuacji przedsiębiorcy liczą na pomoc?

Zdarzają się przedsiębiorcy, którzy sygnalizują problem.

Co w takiej sytuacji można zrobić?

Docierają do mnie sygnały, że zdarzają się gminy, które przygotowują się do wejścia przepisów. Informują one obecne przedsiębiorstwa prywatne o tym, że nie umowy nie będą z nimi kontynuowane.

Próg 80 proc. bardzo łatwo jest obejść. Można wyobrazić sobie sytuację, w której tworzone będą odrębne przedsiębiorstwa na potrzeby świadczenia usług.

Na etapie prac legislacyjnych warto dyskutować o uszczelnieniu tego systemu i wprowadzeniu regulacji, które uniemożliwią obchodzenie systemu i manipulowanie nim.

Czy cokolwiek co się pani podoba w tej ustawie jest zmiana sensowną?

Sama idea zamówień publicznych jest sensowna. Daje możliwość konkurowania o rynek. Jeśli chodzi o sama nowelizację, to pozytywnie ze względu wpływu na konkurencje można ocenić zmiany, które mają na celu ułatwienie dostępu do rynku zamówień publicznych małym i średnim przedsiębiorstwom.

mec. Małorzata Krasnodębska-Tomkiel o zamówieniach in-house

Instytucje publiczne będą mogły zlecać swoim spółkom zamówienia bez przetargu. Czy uchwalone ostatnio przepisy o tzw. zamówieniach In-house ograniczą konkurencję?

Nie będzie dobrze jeśli te przepisy wejdą w życie. Zakres ich działania jest bardzo szeroki. Dotyczą one praktycznie wszystkich zamawiających, czyli wszystkich podmiotów zobowiązanych do stosowania zamówień publicznych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Sądy i trybunały
Pijana sędzia za kierownicą nie została pouczona. Sąd czeka na odpowiedź SN
Sądy i trybunały
Manowska pozwała Bodnara, Sąd Najwyższy i KSSiP. Żąda dużych pieniędzy
Konsumenci
Bank cofa się w sporze z frankowiczami. Punkt dla Dziubaków