W 2012 r. w Porcie Lotniczym Gdańsk został oddany do użytku terminal T2, a w 2015 r. zakończyła się budowa jego drugiego etapu.
W związku z rosnącym ruchem lotniczym konieczne stało się powiększenie również dotychczasowego obszaru ograniczonego użytkowania wokół lotniska.
Sejmik Województwa Pomorskiego 29 lutego 2016 r. podjął uchwałę w sprawie utworzenia takiego obszaru. Podzielono go na strefy A i B. W razie włączenia nieruchomości do którejś ze stref właściciele uzyskują m.in. prawo do żądania wykupu gruntów, odszkodowań i innych rekompensat.
Uchwałę zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku Adam Z. (dane zmienione), właściciel posesji, która nie została włączona do żadnej ze stref, ponieważ kontrolne pomiary nie wykazały przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu. Zaznaczył, że jego działkę dzieli od terenu Portu Lotniczego tylko 800 m. Sejmik jednak błędnie wyznaczył obszar ograniczonego użytkowania na podstawie decyzji środowiskowej, wydanej w 2009 r. przez wojewodę pomorskiego, lecz niezgodnej z raportem środowiskowym, oraz na podstawie analizy porealizacyjnej. Wskutek tego Adam Z. nie może skorzystać z uprawnień wynikłych z ograniczenia sposobu korzystania z nieruchomości.
Sejmik uznał zarzuty za bezzasadne i wyjaśnił, że podstawą wykonania analizy porealizacyjnej były wyniki z pomiarów ciągłych poziomów hałasu. Analiza porealizacyjna jest jedną z metod tworzenia obszaru ograniczonego użytkowania.