Po nowelizacji prawa wodnego w grudniu 2015 r., map zagrożenia powodziowego oraz map ryzyka powodziowego nie trzeba obowiązkowo uwzględniać w projektach planów. Można je tam jednak wprowadzać oraz stosować w decyzjach o warunkach zabudowy.
Taka zmiana nastąpiła stosunkowo niedawno, a sprawy w sądach administracyjnych dotyczą z reguły planów sprzed tej daty.
W kwietniu 2015 r. dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu przekazał wójtowi gminy Bolesławiec mapy zagrożenia powodziowego oraz mapy ryzyka powodziowego. W uchwalonym następnie miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla wsi Bolesławice rada gminy nie uwzględniła jednak ich treści.
Wojewoda dolnośląski zaskarżył więc uchwałę planistyczną do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. W ówczesnym stanie prawnym wójt gminy był zobowiązany do uwzględnienia przekazanych map w projekcie planu oraz do odpowiedniego ich uzgodnienia. Zasięg map zagrożenia powodziowego, przedstawiony w załączniku do planu, okazał się jednak inny od obowiązujących zasięgów zalewów, a dopuszczenie nowej zabudowy – sprzeczne z zakazami wynikającymi wówczas z prawa wodnego.
Wójt wyjaśnił, że ze względu na trwającą od 2012 r. procedurę planistyczną władze gminy zdecydowały o uchwaleniu planu miejscowego dla wsi Bolesławice w takim kształcie, w jakim był on wyłożony, licząc się z koniecznością jego zmiany w ustawowym czasie, tj. 30 miesięcy. Obszary zasięgu zalewu wód powodziowych zostały wrysowane w plan zgodnie z przebiegiem określonym na mapach ryzyka powodziowego w 2014 r., na stronie internetowej Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.