Pożarów śmieci było tyle, że 27 czerwca, na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu, ma być przyjęty projekt nowelizacji ustawy o gospodarowaniu odpadami, zaostrzający dotychczasowe przepisy.
Czytaj także: Ustawa ma ugasić płonące wysypiska odpadów
Działając na podstawie obowiązujących regulacji, prokurator rejonowy wystąpił do powiatowego inspektora budowlanego o wszczęcie z urzędu postępowania w sprawie samowolnej zmiany użytkowania żelbetowego zbiornika przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.
W projekcie budowlanym i w decyzji lokalizacyjnej miał to być zbiornik magazynowy na trociny lub na inne substancje, niebędące niebezpiecznymi, wytwarzane przez spółkę w trakcie produkcji. W opisie technicznym stwierdzono, że zbiornik nie ma żadnego negatywnego wpływu na środowisko ani nie stwarza dla niego zagrożenia. Do wniosku o użytkowanie nie dołączono żadnych dokumentów, w których wskazane byłoby inne przeznaczenie zbiornika niż w zatwierdzonym projekcie budowlanym.
Podczas kontroli ustalono, że zamiast trocin w środku znajdowały się niebezpieczne odpady, zawierające ropę naftową i jej produkty. Skłaniało to do przypuszczenia, że zmieniając samowolnie przeznaczenie obiektu, spółka zamierzała obejść przepisy dotyczące gromadzenia odpadów niebezpiecznych. Ponieważ miał to być magazyn na trociny, projektant nie przewidział jednak żadnej ochrony betonu przed działaniem związków chemicznych. Zmiana użytkowania mogła więc prowadzić do jego korozji, a w efekcie do rozszczelnienia, wypływu niebezpiecznej substancji i katastrofy środowiskowej.