Na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się 21 czerwca, posłowie rozpatrzą wniesione przez Senat poprawki do nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Przeciwko tej, która odbiera gminom możliwość udzielania w trybie in-house zamówień na odbiór i zagospodarowanie odpadów z nieruchomości niezamieszkanych (biura, sklepy, hurtownie czy gastronomia), gorąco protestują samorządy. A zdaniem części ekspertów poprawka jest sprzeczna z przepisami unijnej dyrektywy z 26 lutego 2014 r. w sprawie zamówień publicznych (2014/12/UE).
Demontaż systemu
– Dyrektywa nie przewiduje ograniczeń czy wyłączeń w stosowaniu tzw. zamówień in-house – wskazuje Maciej Kiełbus, partner w Kancelarii Dr Ziemski & Partners. – Brak więc przesłanek, by określone obszary działalności komunalnej wyłączać z możliwości stosowania tego trybu. Takie postępowanie może być groźnym precedensem, w przyszłości dowolnie rozszerzanym na inne obszary działalności komunalnej.
Negatywne skutki poprawki wskazują także samorządy.
– Wyłączenie z procedur in-house odbioru i zagospodarowania odpadów z firm, sklepów, hurtowni czy innych niezamieszkanych poważnie utrudni nam realizację celów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – wskazuje Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP. – Może też wpłynąć znacząco na wzrost kosztów funkcjonowania całego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi.
W efekcie gminy mogą zrezygnować z objęcia gminnym systemem gospodarki odpadami nieruchomości niezamieszkanych.