Pierwsza skarga dotyczyła uchwały z 2015 r. Rady Gminy Kolbudy o miejscowym planie zagospodarowania dla rejonów Pręgowo i Babidół. Wójt gminy wyjaśnił podczas rozprawy, że plan miał na celu m.in. wyznaczenie terenów wolnych od zabudowy i takie stopniowanie jej ilości, od terenów rolniczych po siedliskowe, aby odsłonić widoki na tereny od niej wolne i chronić istniejący system wodny.
Mieszkaniec gminy twierdził, że nie przemawiają za tym żadne racjonalne względy. I że chociaż już od 2014 r. ma decyzję o warunkach zabudowy, ustalona w planie linia zabudowy dzieli jego działkę na dwie części, co uniemożliwia jej wykorzystanie na cele budowlane.
W ocenie sądu Rada Gminy słusznie przyznała prymat elementom służącym ochronie środowiska wodnego, mającego duże znaczenie nie tylko dla gminy, ale również dla rzeki Raduni i dla Gdańska. Miała też pełne prawo do określenia ładu przestrzennego poprzez wyznaczenie obszarów wolnych od zabudowy oraz stopniowanie i regulowanie jej ilości – orzekł sąd, oddalając skargę.
Druga skarga wpłynęła od Adama Z. (dane zmienione), mieszkańca gminy Mikołajki, na uchwałę Rady Miejskiej w Mikołajkach z 2016 r. w sprawie zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy Mikołajki. Adam Z. argumentował, że zawarty w studium zakaz lokalizowania na jego działkach jakiejkolwiek zabudowy i przewidywane utworzenie rezerwatu przyrody naruszają prawo własności.
Mikołajki twierdziły, że w stosunku do tych terenów studium nie wprowadziło żadnych nowych zakazów i nakazów. Zostały ustalone w planie ochrony parku, uchwalonym w 2012 r. przez sejmik województwa. Nie można więc było przewidzieć dla tego terenu kierunków rozwoju. Nie ma też mowy o planowanym rezerwacie przyrody, jedynie o takiej idei do rozważenia w przyszłości.