Choć niemal wszystkie opinie w sprawie nowych sieci szkół wydawane przez kuratorów oświaty są pozytywne, część z nich zawiera zastrzeżenia, na które samorządom trudno się zgodzić. Zastosowanie się do nich pociągnie bowiem za sobą koszty, których zdaniem przedstawicieli lokalnych władz można by uniknąć bez szkody dla dzieci.
Podstawówki ze wspólnym boiskiem
– Przedstawiciele kuratorium nie zgadzają się z zaproponowanym przez gminę łączeniem budynków szkoły podstawowej z gimnazjum. Nasza propozycja gwarantuje uniknięcie dwuzmianowości w budynku szkoły podstawowej oraz pozwala na wykorzystanie doskonale wyposażonych pracowni gimnazjum. Obie placówki dzielą plac szkolny i boiska, a odległość pomiędzy nimi wynosi ok. 150 m – mówi Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.
Według kuratorium w dwóch budynkach powinny powstać dwie oddzielne szkoły podstawowe. Zdaniem lokalnych władz lepiej będzie, gdy w obecnej szkole podstawowej będą uczyły się dzieci młodsze, a w gimnazjum starsi uczniowie szkoły podstawowej i kończący naukę gimnazjaliści.
– Wstrzymujemy się z zaskarżeniem opinii do sądu. Wysłaliśmy pismo do kuratora, aby jeszcze raz przyjrzał się naszej sieci szkół – mówi Zbigniew Byszewski, pełnomocnik prezydenta Sosnowca ds. edukacji.
Czasu jest niewiele, bo samorządy ostateczne uchwały o nowej sieci szkół powinny podjąć do końca marca. Opinia kuratora oświaty jest dla nich wiążąca. Nie przysługuje od niej zażalenie. Można natomiast złożyć skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.