Od nowego roku samorządy, które prowadzą szkoły kształcące w zawodach, w których nauka jest kosztochłonna, lub w tych, na które jest zapotrzebowanie na rynku, otrzymają wyższą subwencję oświatową. Do wskazania profesji pożądanych przez pracodawców wykorzystane będą badania Głównego Urzędu Statystycznego. Ich wyniki będą znane w połowie roku. Jeśli zaś chodzi o kosztochłonność, wyodrębnione zostanie około ośmiu grup zawodów. Teraz najbardziej kosztowne jest kształcenie mechatroników.

Jak zapowiedziano podczas piątkowego szkolenia dla dziennikarzy, Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza też zmienić sposób naliczania subwencji na ucznia i naliczać środki na oddział. Teraz opłaca się bowiem tworzyć liczne klasy. Wymagają zatrudnienia tylu nauczycieli co małe oddziały. O zmianę apelują ponoć same samorządy.