Dużo wyższe opłaty za parkowanie w centrum będą mogły pobierać największe miasta, np. Warszawa, Kraków, Poznań czy Gdańsk. Kierowcy zapłacą też za parkowanie w niedzielę. To propozycja Ministerstwa Rozwoju, które pracuje nad projektem w tej sprawie. Dzięki temu ruch samochodowy w centrach ma być mniejszy, a powietrze czystsze. Przykładowo w Warszawie spaliny są przyczyną 63 proc. zanieczyszczeń powietrza. Więcej miejsca będą mieli też piesi i rowerzyści. Miastom i ekspertom pomysł bardzo się podoba. Mniej zadowoleni będą sami kierowcy.
Piesi i rowerzyści górą
Zmiany dotyczące parkowania ukryte są w projekcie nowelizacji ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, który modyfikuje także ustawę o drogach publicznych.
Projekt obejmuje miasta mające co najmniej 200 tys. mieszkańców. Takich w Polsce jest 16: Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Katowice, Białystok, Gdynia, Częstochowa, Radom, Sosnowiec oraz Toruń.
W tych aglomeracjach ma być możliwość wytyczania dwóch typów stref parkowania: zwykłej oraz śródmiejskiej. Ta druga to po prostu centra dużych miast. Tak jak obecnie strefy będzie ustalać rada miasta na wniosek prezydenta.
Opłaty w centrum będzie można pobierać przez cały tydzień, a nie tylko w dni robocze. Oznacza to, że nie wszędzie już będzie można parkować za darmo w niedzielę. Resort daje też furtkę do podwyższenia opłat, bo chce, by kierowcy przesiedli się z samochodów do miejskiej komunikacji. Będą one mogły wynieść maksymalnie trzykrotność stawki za parkowanie w strefie zwykłej.