Spółka pozwała w tej sprawie nadleśnictwo Srokowo, reprezentujące Skarb Państwa.
W 2012 r. nadleśnictwo, po przetargu w którym wzięło udział dwóch oferentów, podpisało z tym podmiotem 20-letnią umowę dzierżawy. Zgodnie z nią, dzierżawca miał płacić czynsz (plus procentowy udział w przychodach z dzierżawy), wykonywać remonty i modernizacje (w tym te, które poprawiają bezpieczeństwo zwiedzających) oraz współpracować z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego przy projekcie edukacyjno-historycznym.
W marcu 2015 r. nadleśnictwo uznało, iż dzierżawca nie wywiązuje się z warunków umowy (m.in. od dłuższego czasu nie płacił czynszu, choć działalność była prowadzona, nie było też współpracy z resortem kultury) i ją wypowiedziało.
Sąd Okręgowy w Olsztynie w ub. roku uznał to wypowiedzenie umowy dzierżawy za zgodne z prawem; w poniedziałek podtrzymał to sąd odwoławczy. Orzeczenie jest prawomocne.
Jak uzasadniała sędzia Beata Wojtasiak, niewykonanie przez spółkę każdego z trzech, nałożonych na niego obowiązków, stanowiło samoistną podstawę do rozwiązania umowy. Mówiła, iż firma "ewidentnie" w 2015 roku nie zapłaciła czynszu wynikającego z tej umowy, a w 2013 i 2014 roku - nie wykonała prac objętych harmonogramem, m.in. nie zmodernizowała parkingu.