Pieniądze z subwencji oświatowej nie mogą być wydane na podatek, żywność czy reklamę

Nie można z dotacji oświatowej miasta płacić podatku od nieruchomości, kupować żywności ani się reklamować.

Aktualizacja: 08.02.2017 07:18 Publikacja: 08.02.2017 06:32

Pieniądze z subwencji oświatowej nie mogą być wydane na podatek, żywność czy reklamę

Foto: www.sxc.hu

Prezydent miasta nakazał liceum zwrot części dotacji, która nie została wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem. Pieniądze miały być spożytkowane na sfinansowanie zadań szkoły w kształceniu, wychowaniu i opiece, w tym profilaktyce społecznej. Tymczasem wydano je na wynagrodzenia, podatek od nieruchomości, reklamę, prowadzenie konferansjerki na zawodach „Sprawni jak kadeci", obsługę prawną i konsultacje prawne oraz na zakup żywności.

Szkoła odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego. Jej zdaniem z dotacji mogą być finansowane nie tylko wydatki związane bezpośrednio z programem nauki, lecz i innymi, pobocznymi zadaniami związanymi z pełnieniem przez szkołę szeroko rozumianych funkcji dydaktyczno-wychowawczych.

Chodzi o całą podstawową działalność statutową i prawo do finansowania niemal wszystkich potrzeb związanych z jej zadaniami dydaktycznymi, wychowawczymi i opiekuńczymi. Twierdziła też, że wynagrodzenia wypłacono osobom, które nie tylko na bieżąco obsługiwały sekretariat szkoły, lecz także organizowały szkolne imprezy, rozwijały kanały informacyjne z młodzieżą.

Kolegium uwzględniło odwołanie, ale tylko w części dotyczącej wynagrodzeń wypłaconych dwóm osobom (jedna wykonywała zadania związane z administrowaniem szkołą, druga zajmowała się księgowością).

Szkoła odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, ale ten oddalił jej skargę. Jego zdaniem żadna forma działalności o charakterze marketingowym czy reklamowym nie może być finansowana z tej kategorii środków budżetowych.

– Taki stan rzeczy prowadziłby do nadmiernego uprzywilejowania tych podmiotów, które uzyskują dotację o charakterze oświatowo-edukacyjnym – orzekł sąd. Według niego nie do zaakceptowania jest stanowisko szkoły, że wszelkie przejawy aktywności mogą być finansowane z dotacji oświatowej, bo są to działania edukacyjne, wychowawcze lub profilaktyczne.

Prezydent miasta nie kwestionował wydatków dotyczących poszerzonego programu przysposobienia obronnego, prowadzonego przez instruktorów i nauczycieli zatrudnionych do nauczania tego przedmiotu. Wątpliwości dotyczyły jedynie wynagrodzeń osób zajmujących się organizowaniem dodatkowych przedsięwzięć, prowadzonych z dotacji Ministerstwa Obrony Narodowej.

sygnatura akt: I SA/Gl 807/16

Prezydent miasta nakazał liceum zwrot części dotacji, która nie została wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem. Pieniądze miały być spożytkowane na sfinansowanie zadań szkoły w kształceniu, wychowaniu i opiece, w tym profilaktyce społecznej. Tymczasem wydano je na wynagrodzenia, podatek od nieruchomości, reklamę, prowadzenie konferansjerki na zawodach „Sprawni jak kadeci", obsługę prawną i konsultacje prawne oraz na zakup żywności.

Szkoła odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego. Jej zdaniem z dotacji mogą być finansowane nie tylko wydatki związane bezpośrednio z programem nauki, lecz i innymi, pobocznymi zadaniami związanymi z pełnieniem przez szkołę szeroko rozumianych funkcji dydaktyczno-wychowawczych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP