Skontrolowane przez NIK miasta skutecznie zarządzały zielenią miejską. Tereny zielone były właściwe utrzymane i zagospodarowane a samorządy współpracowały z lokalnymi społecznościami i prowadziły działalność edukacyjną w tym zakresie. Zastrzeżenia NIK budzi niedostateczne uwzględnianie terenów zieleni w planowaniu przestrzennym. NIK zwraca także uwagę, że nie wszystkie samorządy miały kompletne dane dot. powierzchni terenów zieleni oraz liczby usuniętych i posadzonych drzew oraz krzewów.
Środowisko przyrodnicze i jego stan jest jednym z podstawowych czynników określających jakość przestrzeni w mieście, wpływając m.in. na warunki życia mieszkańców. Zieleń w polskich miastach rzadko traktowana jest jako kwestia priorytetowa. Także z punktu widzenia inwestorów, ze względu na wysokie ceny gruntów w centrach miast, preferowane jest maksymalne wykorzystanie dostępnych powierzchni działek pod zabudowę, często kosztem zieleni. Tymczasem zieleń w mieście pełni bardzo ważne funkcje, przynosząc mieszkańcom korzyści m.in. jako miejsca relaksu i aktywnego wypoczynku.
Z ustaleń kontroli NIK, która zbadała zarządzanie zielenią w dziewięciu miastach: Warszawie, Łodzi, Piotrkowie Trybunalskim, Wrocławiu, Legnicy, Katowicach, Tarnowskich Górach, Krakowie i Nowym Sączu, wynika, że tereny zieleni nie były skutecznie chronione przed rozwijającą się zabudową. Dokumenty strategiczne miast zawierały zagadnienia dotyczące terenów zieleni wraz ze wskazaniem konkretnych działań i terminów na ich realizację. Jednak mimo to - w porównaniu do 2014 roku - łączna powierzchnia terenów zieleni, którymi zarządzały miasta, nie zwiększyła się (wyjątek stanowiły Piotrków Trybunalski oraz Wrocław). W sześciu miastach (z dziewięciu skontrolowanych) nastąpił spadek udziałów terenów zieleni i wód w łącznej strukturze powierzchni objętych planami miejscowymi. Udział terenów zieleni w ogólnej powierzchni miast mieścił się w przedziale od 22 proc. (Piotrków Trybunalski) do 52 proc. (Katowice). Tereny zieleni zarządzane przez samorządy stanowiły od 1,8 proc. (Nowy Sącz) do 8,8 proc. (Warszawa) ogólnej powierzchni gmin.
NIK zwraca też uwagę, że miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego obejmowały coraz większą powierzchnię całkowitą miast.
Wskaźniki dotyczące terenów zieleni nie poprawiły się. Powierzchnia terenów zielonych, przypadająca na jednego mieszkańca w porównaniu z danymi z 2014 r. zmniejszyła się w przypadku trzech miast, nie zmieniła się również w trzech miastach i wzrosła również w trzech (zanotowany wzrost był spowodowany przede wszystkim spadkiem liczby mieszkańców). Łącznie w skontrolowanych miastach liczba usuniętych drzew była o blisko 17 proc. większa niż liczba nowo posadzonych. Cztery miasta nie dysponowały rzetelnymi danymi w tym zakresie. W przeliczeniu na jednego mieszkańca najwięcej drzew posadzono we Wrocławiu (0,019), a najmniej w Katowicach (0,003), natomiast najwięcej drzew usunięto w Tarnowskich Górach (0,032), a najmniej w Nowym Sączu (0,001). Zdecydowanie więcej sadzono krzewów.