Chciałbym zacząć od rynku emerytur w Polsce, który obecnie bardzo dynamicznie się zmienia. Odchodzimy wyraźnie od systemu z częścią kapitałową – w kierunku systemu repartycyjnego. Rząd zdecydował się także na obniżenie wieku emerytalnego do poziomu 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet. Jak ocenia Pan te zmiany, które są w opozycji do trendów w Europie?
Dla każdego systemu emerytalnego najważniejszą rzeczą jest zachowanie stabilności i równowagi w długiej perspektywie. Patrząc na sytuacje demograficzną w zachodnim świecie, w Europie, w Japonii, ale także w Stanach Zjednoczonych – widzimy, że społeczeństwa się starzeją a grupa osób w wieku emerytalnym jest coraz liczniejsza. Jednocześnie w budżetach Państw jest coraz mniej pieniędzy, które mogą być przeznaczone na emerytury państwowe. Wszystkie te rynki są w trudnej sytuacji jeśli chodzi o podstawowy filar emerytalny świadczony przez państwo.
Potrzebne są przemyślane działania i wypracowanie nowych, kompleksowych rozwiązań – zwłaszcza w kontekście filarów kapitałowych. Konieczne jest wypracowanie takiej formuły zabezpieczenia emerytalnego, która zaangażuje i uwzględni potrzeby wszystkich uczestników ekosystemu, włączając w to rząd, pracodawców, pracowników oraz prywatne firmy ubezpieczeniowe i emerytalne. Warto przy tym korzystać z doświadczeń innych rynków, które mogą być cenną inspiracją. Przykłady takich państw jak Holandia, Dania, Nowa Zelandia pokazują, że zaangażowanie prywatnych firm ma bardzo pozytywny wpływ na rozwój systemu emerytalnego i znacząco przyczynia się do dywersyfikacji ryzyk związanych z długoterminowym oszczędzaniem. Jednak tym, co jest najważniejsze dla działania takiego ekosystemu w długiej perspektywie jest zaufanie pomiędzy wszystkimi uczestnikami rynku. To zaufanie jest najważniejsze.
Czy sugeruje Pan, że w Polsce tego zaufania jest zbyt mało?
Absolutnie tego nie mówię. Polski rząd, bardzo odpowiedzialnie, przygląda się systemowi emerytalnemu i próbuje stworzyć zrównoważone rozwiązania na lata. W tej chwili rozwiązania te wymagają jeszcze wiele pracy – przykładowo widzę potrzebę stworzenia dodatkowych zachęt, na przykład podatkowych, dla wzmocnienia uczestnictwa w III filarze. Wierzę, ze polski rząd działa w sposób rozważny i odpowiedzialny, a proponowane zmiany zmierzają w dobrym kierunku w kontekście budowania takiego dobrego ekosystemu. Natomiast – i tu dotykam sedna Pana pytania - naszą rolą jako ubezpieczycieli i kluczowych graczy na rynku jest odpowiedzenie sobie na pytanie, czy wierzymy, że system jest dla nas wystarczająco wiarygodny, żebyśmy chcieli w nim inwestować w długiej perspektywie?