Marcin Chludziński: Mamy plan dla Stoczni Gdańsk

Jeśli nie dojdzie do porozumienia z Ukraińcami, wykorzystamy m.in. aktywa Pomorskiej SSE, ważne dla rozwijania produkcji stoczniowej – zapowiada prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński.

Aktualizacja: 02.10.2017 09:49 Publikacja: 01.10.2017 19:04

Marcin Chludziński

Marcin Chludziński

Foto: Rzeczpospolita, Dariusz Iwański

Rz: Ubiegły rok przyniósł wzrost nakładów w prawie wszystkich specjalnych strefach ekonomicznych, także w tych zarządzanych przez ARP. Jak wygląda pierwsze półrocze tego roku w mieleckiej i tarnobrzeskiej SSE w porównaniu z ubiegłym?

W ubiegłym roku wydaliśmy 64 zezwolenia, a wartość deklarowanych inwestycji wyniosła 2,5 mld zł. Ostrożnie więc szacowaliśmy, że w tym roku uda się nam co najmniej powtórzyć ten wynik. Jednak już po półroczu okazało się, że będzie on znacząco lepszy. ARP udzieliła w strefie mieleckiej i tarnobrzeskiej łącznie 40 zezwoleń. W rezultacie tylko w pierwszych 6 miesiącach przedsiębiorcy zadeklarowali 1 mld zł inwestycji oraz utworzenie 1158 nowych miejsc pracy. Po 9 miesiącach mamy już około 60 zezwoleń, z czego 70 procent otrzymały polskie firmy. Zadeklarowane nakłady wzrosły do prawie 1,5 mld zł. Liczymy na kolejne inwestycje, również firm zagranicznych. Wiele wskazuje, że 2017 r. będzie rekordowym pod względem nakładów w zarządzanych przez nas strefach i wyniesie ok. 6 mld zł. Te liczby to najlepszy dowód, że Polska jest dobrym miejscem do inwestowania.

Ale badania działających w Polsce bilateralnych izb gospodarczych pokazują, że zagranicznych inwestorów najbardziej niepokoi nieprzewidywalność polityki gospodarczej rządu i brak stabilności społeczno-politycznej. Czy to nie osłabi napływu inwestycji zagranicznych?

Świetne wyniki gospodarki w pierwszym półroczu i jeszcze lepsze prognozy wzrostu PKB, np. ostatnie szacunki banku Goldman Sachs mówią, że wyniesie on 4,4 proc., działają jak akcelerator. Mogę zdradzić, że w najbliższych dniach jeden z zagranicznych inwestorów poinformuje o projekcie o wartości 4,5 mld zł, który zlokalizowany będzie w jednej z naszych stref ekonomicznych. Tym samym nakłady zadeklarowane przez inwestorów w tym roku w obu strefach wzrosną do co najmniej 6 mld zł, co będzie rekordem w ponad 20-letniej historii ARP, jako operatora SSE. To efekt nie tylko naszych wysiłków, ale też skutek Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, tworzącej stabilne ramy do długoterminowego rozwoju biznesu w Polsce zarówno dla przedsiębiorstw globalnych, jak i lokalnych.

Kto jest tym inwestorem? Czy chodzi o LG Chem?

Na razie mogę tylko powiedzieć, że to drugi etap wcześniejszej dużej inwestycji. I z pewnością jest kolejnym potwierdzeniem zaufania zagranicznych inwestorów do polityki gospodarczej rządu.

Jakich efektów należy się spodziewać po wejściu w życie nowych zasad dotyczących udzielania pomocy publicznej dla inwestorów?

Umożliwienie korzystania z preferencji podatkowych na terenie całej Polski spowoduje uwolnienie inwestycji. Co ważne, w projekcie ustawy przygotowywanej przez Ministerstwo Rozwoju szczególny nacisk położony jest na jakość inwestycji uzyskujących pomoc publiczną. Preferowane będą inwestycje innowacyjne, a także aktywność w regionach, które znajdują się na niższym poziomie rozwoju gospodarczego. Połączenie tych dwóch zasad tworzy szczególne szanse dla rozwoju nowoczesnego przemysłu.

W pierwszej połowie 2017 roku z 354 tysięcy miejsc pracy utworzonych w zakładach przemysłowych krajów Unii Europejskiej aż 223 tys. powstały w Polsce. To efekt polityki reindustrializacji polskiej gospodarki i rosnącej aktywności rodzimych przedsiębiorców. Zaproponowane zmiany to dodatkowy impuls do biznesowej aktywności.

Większość spółek zarządzanych przez ARP to firmy, które wymagały wsparcia finansowego i głębokiej restrukturyzacji. W których przedsiębiorstwach zmiany przyniosły już pozytywne skutki, a gdzie są z tym największe trudności?

Mamy w portfelu kilkadziesiąt różnych firm, a naszym zadaniem jest budowanie ich wartości rynkowej. To spore wyzwanie, ale wiele udało się już zrobić. Przykładem jest Wuzetem, w której ARP posiada 85 proc. udziałów. Dzisiaj to prężnie działająca firma produkcyjna, z nowoczesną infrastrukturą, generująca coraz wyższe zyski. W ciągu ostatnich dwóch lat przychody spółki wzrosły o 42 proc. Firma stała się rentowna, notuje zyski, co jest dowodem na skuteczną restrukturyzację prowadzoną przy współpracy zarządu, pracowników spółki oraz ARP. Z sukcesem zakończyliśmy także restrukturyzację Przewozów Regionalnych. To spółka, która w ubiegłym roku wypracowała dodatni wynik finansowy po raz pierwszy w 15-letniej historii. Zysk netto wyniósł 51,2 mln zł, przy 1,3 mld zł przychodów. Kolejny przykład to Cegielski. Ta jedna z najstarszych firm produkujących tabor kolejowy w Polsce od lat była w głębokim kryzysie. Dzięki skutecznej restrukturyzacji staje na nogi i ma szansę wypracować zysk. Dziś portfel zamówień na same usługi remontowe wynosi 600 mln zł, a w najbliższym czasie jego wartość powinna wzrosnąć do 900 mln zł.

Nie wszystko się jednak udaje, wiele firm wciąż jest w trudnej sytuacji. Jak można im pomóc?

Nasi poprzednicy, często ulegając presji ówczesnych decydentów politycznych, angażowali środki, nie egzekwując założeń planów restrukturyzacyjnych. Teraz stopniowo i konsekwentnie porządkujemy sytuację w spółkach portfelowych. W wyniku przeprowadzanych działań naprawczych mają one szansę na długoterminowy zyskowny rozwój i trwałą poprawę wyników finansowych.

W takim razie pomówmy o Stoczni Gdańsk. Jakie są szanse na poprawę jej sytuacji?

To wyjątkowo trudny przypadek. Naszym celem jest jak najszybsze uporządkowanie sytuacji finansowej spółki i umożliwienie rozwoju grupie Stoczni Gdańsk, jednak problem w tym, że ARP jest jej mniejszościowym akcjonariuszem z pakietem 18,95 proc akcji. Kontrola operacyjna i właścicielska należy do spółki Gdańsk Shipyard Group posiadającej 81-procentowy pakiet akcji, kontrolowanej przez ukraińskiego inwestora Serhija Tarutę. W latach 2007–2016 stocznia tylko cztery razy wypracowała zysk netto, korzystając dwa razy z pomocy udzielonej przez rząd. Przy tym rozwiązywano rezerwy i wyprzedawano majątek trwały, bo stocznia zawsze miała stratę na sprzedaży. I tak się działo mimo ogromnego publicznego wsparcia wartego 300 mln zł.

Teraz strona ukraińska po raz kolejny oczekuje pomocy, co nie jest już możliwe, choćby ze względu na ograniczenia przepisów UE. Nie zamierzamy ulegać presji i chcemy w sposób satysfakcjonujący dla Skarbu Państwa rozwiązać ten problem.

A co będzie, jeśli rozmowy z Ukraińcami nie doprowadzą do kompromisu? Jaki w takim wypadku może być scenariusz działań?

Przedstawiliśmy ukraińskiemu inwestorowi kilka możliwości rozwiązania sytuacji spółki i całej grupy kapitałowej. Zespół negocjacyjny prowadzi wiceprezes Andrzej Kensbok, ale cały zarząd i zespół ARP jest mocno zaangażowany w ten proces. Przygotowany jest plan restrukturyzacji aktywów stoczniowych, obejmujący kilka wariantów. W październiku powinno odbyć się spotkanie z ukraińskim właścicielem Stoczni Gdańsk. Traktujemy je jako rozmowy ostatniej szansy. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, przystąpimy do realizacji alternatywnego scenariusza. Nasz plan zakłada m.in. wykorzystanie potencjału Pomorskiej SSE. Na jej terenie są aktywa bardzo ważne dla rozwoju produkcji stoczniowej. Ten scenariusz może być realizowany w ścisłej kooperacji z podmiotami kontrolowanymi przez Skarb Państwa oraz spółkami prywatnymi i wpisuje się w rządowe plany rewitalizacji przemysłu stoczniowego.

CV

Marcin Chludziński jest prezesem ARP od stycznia 2016 r. Absolwent Centrum Rozwoju Regionalnego i Lokalnego oraz Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, a także studiów MBA w INE PAN. Członek rady nadzorczej PZU. Współzałożyciel Fundacji Republikańskiej.

Rz: Ubiegły rok przyniósł wzrost nakładów w prawie wszystkich specjalnych strefach ekonomicznych, także w tych zarządzanych przez ARP. Jak wygląda pierwsze półrocze tego roku w mieleckiej i tarnobrzeskiej SSE w porównaniu z ubiegłym?

W ubiegłym roku wydaliśmy 64 zezwolenia, a wartość deklarowanych inwestycji wyniosła 2,5 mld zł. Ostrożnie więc szacowaliśmy, że w tym roku uda się nam co najmniej powtórzyć ten wynik. Jednak już po półroczu okazało się, że będzie on znacząco lepszy. ARP udzieliła w strefie mieleckiej i tarnobrzeskiej łącznie 40 zezwoleń. W rezultacie tylko w pierwszych 6 miesiącach przedsiębiorcy zadeklarowali 1 mld zł inwestycji oraz utworzenie 1158 nowych miejsc pracy. Po 9 miesiącach mamy już około 60 zezwoleń, z czego 70 procent otrzymały polskie firmy. Zadeklarowane nakłady wzrosły do prawie 1,5 mld zł. Liczymy na kolejne inwestycje, również firm zagranicznych. Wiele wskazuje, że 2017 r. będzie rekordowym pod względem nakładów w zarządzanych przez nas strefach i wyniesie ok. 6 mld zł. Te liczby to najlepszy dowód, że Polska jest dobrym miejscem do inwestowania.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację