Rz: Stery w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia, największej prywatnej kopalni węgla kamiennego w Polsce, przejął pan w marcu tego roku. Jakich zmian możemy się spodziewać w spółce?
Chciałbym kontynuować przyjętą politykę firmy, która zakłada dalsze umocnienie pozycji PG Silesia na rynku węgla kamiennego w Polsce. Już teraz nasza kopalnia jest jedną z najlepszych w kraju pod względem efektywności, a także używanego w niej sprzętu. Chcę utrzymać ten trend. Zależy mi także na tym, by cały czas podnosić poziom bezpieczeństwa pracowników – tutaj również niezmiennie nie widzę miejsca na kompromisy. W tym roku planujemy wydobyć około 3 mln ton węgla brutto, co daje nam około 1,6 mln ton czystego węgla. Zatem w tej kwestii nie przewidujemy jakichś większych zmian. Dla zapewnienia odpowiedniej ilości frontów eksploatacyjnych na przyszłość w tym roku chcemy wykonać około 9 km prac przygotowawczych. W marcu rozpoczęliśmy wydobycie z nowej ściany nr 122, natomiast już w czerwcu chcemy wystartować z eksploatacją ściany nr 333. Dodatkowo jesteśmy w trakcie realizacji kluczowych dla przyszłości kopalni inwestycji.
Jakie to projekty?
Przede wszystkim kolejny etap modernizacji zakładu przeróbki mechanicznej węgla, który znajduje się już w końcowej fazie realizacji. Dzięki tej inwestycji będziemy mogli zwiększyć i tak już imponującą wydajność, która w 2017 r. sięgnęła 1100 ton węgla netto na pracownika, a także dostosować produkcję do obecnych trendów i oczekiwań naszych odbiorców. Dodatkowo startujemy z budową nowej stacji wentylatorów głównych w miejscowości Rudołtowice.
Koniunktura na światowym rynku węgla sprzyja firmom wydobywczym. Czy Silesia odczuła już poprawę sytuacji?