Rz: Czym druga ustawa o innowacyjności będzie się różniła od pierwszej, która obowiązuje od kilku miesięcy?
W ramach drugiej ustawy o innowacyjności kontynuujemy zmiany podatkowe – od 2018 roku obecne ulgi na B+R zostaną podwojone. Wprowadzimy także zmiany w funkcjonowaniu tzw. centrów badawczo-rozwojowych, otworzymy szerzej zawód rzecznika patentowego (do prowadzenia tych spraw dopuszczając adwokatów i radców prawnych), usprawnimy proces budowania w Polsce infrastruktury badawczej służącej potrzebom przedsiębiorców. Będą to kolejne kroki na rzecz budowy środowiska przyjaznego innowacjom w Polsce. W naszych działaniach istotne jest to, że przebiegają one naprawdę ponadresortowo – wiele przyjaznych dla przedsiębiorców rozwiązań jest wynikiem wspólnej pracy MNiSW oraz MRiF.
Według szacunków w 2023 roku wartość wygenerowana przez startupy przekroczy 2 mld zł i dzięki temu nastąpi przyrost miejsc pracy w wysokości 50 tys. Na ile, pana zdaniem, te założenia są realne?
To śmiałe prognozy i jak każde prognozy – a już zwłaszcza te z kilkuletnim horyzontem czasowym i dotyczące świata startupów – zawierają w sobie dozę niepewności. Niemniej jednak – i na to liczę – mogą się spełnić. Może się też okazać, że wśród tych wielu startupów jest kilka takich, które naprawdę zawojują światowe rynki, a wtedy te szacunki, przede wszystkim jeśli chodzi o obroty, mogą okazać się zbyt zachowawcze.
Jedna czwarta naszego PKB tworzona jest w przemyśle. W jaki sposób dokonać cywilizacyjnego skoku z gospodarki 1.0 do 4.0? Co będzie takim impulsem?