Rz: W którym momencie koniunktury jesteśmy? Chodzi oczywiście o nieruchomości biurowe.
Arkadiusz Rudzki: Jeżeli chodzi o ceny działek, to osiągnęliśmy maksimum. Drożej nie będzie, gdyż biznes przestałby się składać w kalkulacjach. A do tego trzeba dodać wyższe koszty budowy spowodowane rosnącymi kosztami siły roboczej i drożejącymi materiałami. Przypuszczam, że to się przełoży na wysokość czynszu lub zmiany podejścia do pakietu zachęt dla najemców. Rynek będzie dalej funkcjonował siłą inercji i rozpędu, ale myślę, że najemcy będą coraz bardziej wymagający przy wyborze obiektów. Jeżeli mają więcej zapłacić, to będą wymagali więcej.