Potrzebna większa konkurencja

Jedną z przeszkód rozwoju rynku medycznego jest brak kadr – mówią prezeski Bupa i LUX MED.

Aktualizacja: 27.02.2017 06:53 Publikacja: 26.02.2017 21:12

Evelyn Bourke (z praej), prezes Bupa i Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED

Evelyn Bourke (z praej), prezes Bupa i Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED

Foto: materiały prasowe

Rz: Bupa, właściciel LUX MED, to firma bardzo nietypowa, niemająca udziałowców.

Evelyn Bourke: To prawda. Nie mamy akcjonariuszy i dlatego też cały zysk inwestujemy w rozwijanie działalności dotyczącej zdrowia. Celem Bupa jest pomagać ludziom prowadzić dłuższe, zdrowsze i szczęśliwsze życie.

Firma non profit?

EB: Dążymy do wypracowania zysku, ale ponieważ Bupa nie ma udziałowców ani właścicieli, którym wypłaca zysk, np. w postaci dywidendy, możemy w całości przeznaczyć go na inwestycje, skupiając się na potrzebach naszych klientów. Bupa powstała w 1947 r. z połączenia 17 brytyjskich towarzystw ubezpieczeń społecznych. Do czasu utworzenia w Wielkiej Brytanii modelu Narodowej Służby Zdrowia (NHS) towarzystwa te pokrywały koszt leczenia korzystających z nich Brytyjczyków. Dziś działamy w 190 krajach na całym świecie, zatrudniamy 84 000 osób i mamy 32 mln klientów. Ok. 70 proc. przychodów Bupa pochodzi z ubezpieczeń zdrowotnych – Bupa jest pod tym względem liderem na takich rynkach, jak Hiszpania, Australia i Wlk. Brytania. Jesteśmy też oczywiście właścicielem placówek ambulatoryjnych i stomatologicznych, szpitali i domów opieki.

Jakie korzyści daje wam ten brak akcjonariuszy?

EB: To, że naszymi jedynymi interesariuszami, których stawiamy w centrum swojej działalności, są nasi klienci i pacjenci. Zapewniamy opiekę zdrowotną najwyższej jakości. Chcemy pomagać ludziom w prowadzeniu zdrowego trybu życia i zachowaniu zdrowia na długie lata – to nasze najważniejsze wyzwanie.

Brzmi to dziwnie w ustach szefowej firmy, która żyje z tego, że ludzie chorują.

EB: Nie do końca. Oprócz tego, żeby ludzie żyli szczęśliwiej, chcemy także stabilności i sprawnego działania systemu opieki zdrowotnej. Mamy do czynienia z ogromnym postępem w ochronie zdrowia, ale system staje się coraz bardziej kosztowny, dlatego jako społeczeństwo musimy skupić się na tym, aby ludzie mogli dłużej cieszyć się pełnią zdrowia.

Jakie macie priorytety w rozwoju Bupa?

EB: Bardzo istotne stały się dla nas nowoczesne technologie oraz znajdowanie rozwiązań cyfrowych na problemy zdrowotne. Ludzie oczekują rozwiązań mobilnych oraz możliwości łatwego, wygodnego dostępu do usług, np. w kwestiach porad lekarskich. Dlatego bardzo intensywnie pracujemy nad rozwijaniem usług związanych z rewolucją cyfrową.

A jak wygląda kwestia zysku LUX MED-u?

EB: Oczywiście jest on także reinwestowany w rozwój organizacji. Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego biznesu w Polsce, z tego, jak radzi sobie Anna i jej zespół.

W jakie przedsięwzięcia będzie inwestował LUX MED?

EB: W tej chwili stawiamy na budowę szpitala, co sprawi, że LUX MED będzie mógł już zaproponować absolutnie kompleksową opiekę medyczną. Wielkim problemem w ochronie zdrowia jest fragmentaryczność, niespójność opieki nad pacjentem, brak koordynacji. Dzięki naszym inwestycjom LUX MED będzie mógł pokonać te bariery. Będziemy również inwestować w rozwój technologii, co podniesie wydajność działania firmy.

Anna Rulkiewicz: Mamy już siedem szpitali w Polsce, a ósmy właśnie budujemy. Już do tej pory Bupa bardzo dużo zainwestowała w polski rynek – odkąd kupiła LUX MED w 2013 r. przeprowadziliśmy m.in. ponad dziesięć akwizycji, a wkrótce otwieramy nowy, 200-łóżkowy szpital onkologiczny za ponad 100 mln zł.

Dlaczego stawiacie na onkologię?

AR: Przede wszystkim dlatego, że Polska ma wyższy niż średnia Unii Europejskiej wskaźnik śmiertelności na raka. Spowodowane jest to m.in. długim oczekiwaniem na procedury diagnostyczne oraz na samo leczenie. Dlatego chcielibyśmy w ten sposób przyczynić się do poprawy dostępności leczenia dla pacjentów onkologicznych. Widzimy też, że kwestia zmniejszenia śmiertelności w następstwie nowotworów jest bardzo poważnie traktowana przez polski rząd.

Czy to będzie podstawowy element waszego działania?

AR: Zapewne nie. LUX MED już od 25 lat roztacza opiekę nad pacjentami i najważniejsza jest dla nas wspomniana już kompleksowość tej opieki. Chcemy być z pacjentem od początku, od pierwszego kontaktu, przez opiekę podstawową, specjalistyczną, diagnostykę, opiekę szpitalną. Wzmacniamy profilaktykę. Innymi słowy, opiekę nad pacjentem widzimy ze wszystkich perspektyw, a narzędzia cyfrowe przyczyniają się do poprawy jej dostępności. Już teraz możemy umówić się na wizytę z domu, możemy przez telefon zrobić nawet check-in, by w placówce nie stać w kolejce do recepcji. Mam też nadzieję, że w Polsce zostaną wprowadzone dodatkowe ubezpieczenia, które wzmocniłyby rynek finansowania ochrony zdrowia.

Dodatkowe ubezpieczenia już przecież oferujecie.

AR: Ale nie mamy w Polsce rozwiązań systemowych. Czyli np. pracodawcy nie mają żadnych zachęt, żeby proponować ubezpieczenia dodatkowe pracownikom. Tymczasem Bupa posiada olbrzymie doświadczenie w oferowaniu takich ubezpieczeń na całym świecie i jest w stanie zapewnić nam odpowiednie know-how. Zresztą już kilkakrotnie zarząd Bupa dzielił się doświadczeniem z przedstawicielami naszego Ministerstwa Zdrowia. Bupa ma też olbrzymią wiedzę, jeżeli chodzi o funkcjonowanie w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, tak działa np. w Hiszpanii. Kolejny ciekawy przykład to kompleksowa opieka stomatologiczna. Bupa dokonała ostatnio dużej akwizycji w Wlk. Brytanii, dołączając do grona światowych liderów w tej dziedzinie.

Jakie są inne przeszkody funkcjonowania prywatnej opieki medycznej w Polsce?

AR: Jest sporo barier, ale rynek jest bardzo dynamiczny. Jedną z przeszkód jest brak kadr. LUX MED zatrudnia 14 tys. ludzi, ale również odczuwa na przykład to, że mamy najmniejszą w Unii liczbę lekarzy na 100 tys. mieszkańców. To temat do dyskusji z rządem, jak zmienić system edukacji, jak zwiększyć liczbę lekarzy-rezydentów. Myślę, że drugim istotnym wyzwaniem jest budowa dla pacjenta bardziej konkurencyjnego rynku, który nie byłby zmonopolizowany przez płatnika publicznego. Nie bójmy się konkurencji w Polsce, gdyż to wzmacnia jakość i napędza innowacje.

Czy będziecie zmieniać brand LUX MED?

EB: Jesteśmy z niego bardzo dumni. W Hiszpanii nie zmieniliśmy marki Sanitas, nie zmienimy też LUX MED. Dlaczego mielibyśmy to robić? To marka, którą ludzie szanują i której ufają.   —rozmawiał Marcin Piasecki

CV

Evelyn Bourke, prezes Bupa, międzynarodowej grupy działającej na rynku opieki zdrowotnej. Pełni również funkcję dyrektora w Grupie IFG. Wcześniej związana m.in. z firmami finansowymi Chase de Vere Investments czy Tillinghast-Towers Perrin. Była jednym z dwóch pierwszych aktuariuszy w Irlandii.

Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED. Jest też prezesem Związku Pracodawców Medycyny Prywatnej i wiceprezydentem Pracodawców RP, a także członkiem rady nadzorczej banku Citi Handlowy. W 2016 r. została powołana przez ministra zdrowia do Rady ds. Zdrowia Publicznego.

Rz: Bupa, właściciel LUX MED, to firma bardzo nietypowa, niemająca udziałowców.

Evelyn Bourke: To prawda. Nie mamy akcjonariuszy i dlatego też cały zysk inwestujemy w rozwijanie działalności dotyczącej zdrowia. Celem Bupa jest pomagać ludziom prowadzić dłuższe, zdrowsze i szczęśliwsze życie.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację