– Konkurencja jest duża, ale mamy dobrze zorganizowaną grupę i będziemy dalej rosnąć – deklaruje Adam Góral, prezes Asseco Poland, które jest już obecne na ponad 50 rynkach. – Bardzo mocno rośnie nam biznes w Izraelu, gdzie obecni jesteśmy od sześciu lat. Duży potencjał jest też na Bałkanach – mówi prezes.

Na zachodzie Europy zwraca uwagę na Hiszpanię. A co z Rosją? – Jeśli sytuacja będzie niespokojna, to nie należy się spodziewać dużego zapotrzebowania na zagraniczne rozwiązania z jej strony – mówi szef Asseco. Zaznacza, że już teraz tamtejszy rynek nie jest łatwy. Część banków upadła, a niektóre decydują się na budowę własnych systemów IT, co ogranicza popyt.

Rzeszowska grupa coraz mocniej dąży do dywersyfikacji działalności nie tylko na poziomie geograficznym, ale i sektorowym. Pierwszym ruchem w tym kierunku była integracja biznesu rozwiązań dla sektora ubezpieczeniowego w izraelskiej spółce Sapiens. – Kolejnym jest integracja w obszarze własnych rozwiązań klasy ERP. Planujemy kolejne ruchy – mówi Góral.

Asseco jest największą firmą IT w Polsce. – Kiedy zaczynałem rozwijać firmę wiele lat temu, nie było łatwo: biurokracja, problemy z pozyskaniem finansowania. Udało nam się jednak stworzyć duży biznes. Dziś pewne rzeczy wydają się łatwiejsze, ale za to konkurencja jest nieporównywalnie większa – podkreśla Góral.

Jak ocenia plan Morawieckiego? – Zawiera on pomysły, które przedsiębiorcy bez skutku zgłaszali od lat. Intencje są świetne i teraz należy zintegrować dużą grupę ludzi dobrze przygotowanych do skutecznej implementacji tych intencji – mówi. Dodaje, że w biznesie bardzo ważna jest otwartość, przenikanie się wiedzy i cierpliwość. – Spójrzmy w przeszłość: kilkadziesiąt lat temu do fabryk samochodów w USA przyjeżdżali Japończycy: słuchali z pokorą, potakiwali. Śmiano się z nich, a oni cierpliwie się uczyli i po latach zbudowali przemysł, którzy dziś wyznacza trendy w motoryzacji – podkreśla.