Arendarski: Inwestycje prywatne mogą się odbić

Prywatne przedsiębiorstwa mogą zacząć w tym roku więcej inwestować, o ile ruszą też inwestycje publicznego - uważa Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby gospodarczej.

Aktualizacja: 27.01.2017 19:24 Publikacja: 27.01.2017 18:41

Arendarski: Inwestycje prywatne mogą się odbić

Foto: materiały prasowe

Czy 2017 r. może być lepszy niż 2016 r.?

Liczmy na to, że rok bieżący będzie lepszy od poprzedniego, taka jest natura przedsiębiorców, że starają się optymistycznie patrzeć w przyszłość. No i są pewne czynniki, które skłaniają nas do tego, że jest to rozumowanie realistyczne. Przede wszystkim patrzymy na to co się dzieje w Unii Europejskiej, pod względem gospodarczym, a tam jest koniunktura. A że wiadomo, iż to nasz główny partner gospodarczy, to możemy liczyć na ożywienie obrotów w handlu zagranicznym, na zwiększenie polskiego eksportu. Patrzymy też na stan polskiej gospodarki, która jest gospodarką stabilną. To są te pozytywne czynniki, które dają podstawę do pewnego umiarkowanego optymizmu, jednocześnie wokół nas jest wiele niepewności, które ten optymizm trochę tonują.

To jakie są największe zagrożenia dla polskiej gospodarki?

Największe zagrożenia płyną z sytuacji międzynarodowej, ona jest dzisiaj bardzo trudno przewidywalna. Mamy do czynienia z czymś co można określić mianem przebudowy porządku politycznego. Dochodzą do głosu zupełnie nowe siły polityczne, dawne poglądy, które dominowały w drugiej połowie XX wieku odchodzą w niebyt. W tej chwili bardziej na czoło wysuwają się nacjonalizmy różnego typu, odchodzimy od wielostronnych umów handlowych, itp. Takie są wyniki wyborów w wielu krajach. Musimy w tej rzeczywistości jakoś nauczyć się żyć, ale na pewno nie jest ona czynnikiem sprzyjającym. Po drugie, jeśli chodzi o sytuację w Polsce, to jest ona daleko od uspokojenia. I to też niekorzystnie wpływa na sprawy gospodarcze, chociażby na decyzje inwestycyjne, gdzie sytuacja nie jest najlepsza, bo inwestycje spadają. Więc te czynniki ryzyka, wynikające z pewnych rzeczy, na które nie mamy wpływu, ale równie te natury krajowej, na które mamy pewien wpływ, w sumie stanowią o zagrożeniach. Dlatego nasz optymizm jest mniejszy niż wskazywałyby podstawowe czynniki ekonomiczne. O wszystkich tych zagrożeniach i szansach, jakie w tym roku ma polska gospodarka, mówiliśmy w trakcie Gospodarczego Otwarcia Roku, który już po raz szósty ma w miejsce w Krajowej Izbie Gospodarczej.

Czy w tym roku odwróci się trend spadkowy w inwestycjach prywatnych?

Sektor prywatny czeka na to, co będzie się działo w sektorze publicznym. Zawsze jest tak, że inwestycje publiczne, zarówno te robione przez administrację centralna, jak i samorządową mają wielki wpływ na uruchomienie inwestycji prywatnych. Ale biznes oczkuje również większego spokoju społecznego w Polsce, większego zaufania, porozumienie miedzy różnymi siłami politycznymi, tak żeby przyszłość była bardziej przewidywalne. Bo właśnie przewidywalność decyduje o poziomie inwestycji prywatnych. Czy będę one wyższe w tym roku? Mama nadzieję, że tak, a o ile - to trudno powiedzieć.

Premier Beata Szydło podkreśla, że ten rok będzie rokiem gospodarki i rozwoju. Czy różne propozycje przygotowane przez Ministerstwo Rozwoju będą wspierać przedsiębiorczość?

To co robi Ministerstwo Rozwoju w zakresie deregulacji prawa gospodarczego, w zakresie przygotowania nowej „konstytucji biznesu", czyli przepisów mających regulować stosunki między administracją publiczną a przedsiębiorcami, to kawał dobrej roboty. Bardzo to doceniamy, zresztą współpracujmy na co dzień, uczestnicząc w różnych komisjach i zespołach, które te propozycje nowego prawa kształtują. Dzięki temu zyskuje ono walor pewnego pragmatyzmu - że nie będzie odbiegało od tego, co jest potrzebne w rzeczywistości. Zmiany mogą bardzo ułatwić życie przedsiębiorców, wszakże pod jednym warunkiem. Po warunkiem, że te wszystkie światłe propozycje zostaną wcielone w życie. Mówię z pewnym zawahaniem, bo mieliśmy w Polsce wiele tego typu inicjatyw w przeszłości, a niewiele z nich zostało w pełni wprowadzonych w życie. Mam nadzieje, że tym razem będzie inaczej, że aktywność inicjatorów tych bardzo dobrych zmian nie zakończy się w monecie przyjęcia przez Sejm przepisów, tylko będzie towarzyszyła ich implementacji w ciągu kolejnych lat.

Czy 2017 r. może być lepszy niż 2016 r.?

Liczmy na to, że rok bieżący będzie lepszy od poprzedniego, taka jest natura przedsiębiorców, że starają się optymistycznie patrzeć w przyszłość. No i są pewne czynniki, które skłaniają nas do tego, że jest to rozumowanie realistyczne. Przede wszystkim patrzymy na to co się dzieje w Unii Europejskiej, pod względem gospodarczym, a tam jest koniunktura. A że wiadomo, iż to nasz główny partner gospodarczy, to możemy liczyć na ożywienie obrotów w handlu zagranicznym, na zwiększenie polskiego eksportu. Patrzymy też na stan polskiej gospodarki, która jest gospodarką stabilną. To są te pozytywne czynniki, które dają podstawę do pewnego umiarkowanego optymizmu, jednocześnie wokół nas jest wiele niepewności, które ten optymizm trochę tonują.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację