Jason Howard, wiceprezes Saaba: Możemy razem zbudować okręty

Współpraca przemysłów zbrojeniowych powinna być dla Polski i Szwecji, sąsiadów znad Bałtyku, czymś oczywistym i naturalnym – przekonuje wiceprezes Saaba, dyrektor koncernu na Polskę i kraje bałtyckie Jason Howard.

Publikacja: 15.01.2017 17:57

Jason Howard, wiceprezes Saaba: Możemy razem zbudować okręty

Foto: materiały prasowe

Rz: Militarny Saab zbliżony potencjałem do Polskiej Grupy Zbrojeniowej imponuje innowacyjnością i produktową ofertą. Co wyróżnia szwedzką firmę wśród innych zachodnich graczy rynku obronnego, aktywnych w Polsce?

Jason Howard: Jesteśmy szwedzkim koncernem zbrojeniowym z rozbudowanym i innowacyjnym portfolio, odnoszącym sukcesy w dostarczaniu naszych rozwiązań na całym świecie. Nasza obecność w Polsce sięga wczesnych lat 90. ubiegłego wieku. Już kolejne pokolenie operatorów polskich wojsk specjalnych używa szwedzkich przenośnych granatników Carl-Gustaf i AT4. Okręty RP mają na pokładach rakiety Saaba RBS15 i wyposażone są w nasze radary Sea Giraffe. Najnowsza jednostka Marynarki Wojennej, niszczyciel min „Kormoran II", będzie wykorzystywał szwedzkiego podwodnego robota Double Eagle. Mamy też satysfakcję, że słuchacze Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych im. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu będą się szkolić m.in dzięki naszemu systemowi symulacji strzelań.

Czy będziemy budowali wspólnie okręty podwodne nowej generacji?

O tym zdecydują polskie władze. Warto jednak pamiętać, że już ponad dwie dekady temu uświadomiliśmy sobie, że polski rynek jest i będzie kluczowy dla Saaba, a długoterminowe partnerstwo przemysłowe, współpraca sektorów zbrojeniowych powinna być dla sąsiadów znad Bałtyku czymś oczywistym i naturalnym. Mało tego, ma nie tylko ekonomiczny sens. Wystarczy spojrzeć na mapę, by stwierdzić, że musimy stawiać czoła podobnym wyzwaniom, do tego łączy nas takie samo postrzeganie zagrożeń w regionie. Powiem wprost – nasz najnowszy okręt podwodny A26 został zaprojektowany, by na specyficzne, bałtyckie zagrożenia odpowiedzieć. To dlatego A26 uwzględnia w rozwiązaniach konstrukcyjnych wszelkie, zgromadzone na przestrzeni wielu dekad, doświadczenia związane z naszym położeniem geostrategicznym. Szwecja rozpoczęła produkcję okrętów podwodnych na początku zeszłego wieku, nasi stoczniowcy są więc ekspertami w dziedzinie tego rodzaju jednostek.

Tylko czy inwestowanie w nowe zdolności przemysłowe w polskich stoczniach przy zamówieniu na trzy okręty ma sens ekonomiczny? Tym bardziej że nigdy nie budowaliśmy w kraju podwodnych jednostek.

Myślimy o znacznie szerszej, długofalowej współpracy, której celem jest także możliwość ekspansji na rynki trzecie. Przykładem sensownie realizowanej strategii może być nasze zaangażowanie inwestycyjne w Brazylii, która kupiła bojowe samoloty Gripen. Rezultatem tej umowy jest nie tylko stworzenie nowych miejsc pracy. Brazylijskie firmy i zakłady będą wykorzystywać technologie Saaba, staną się częścią naszego łańcucha partnerskiego i będą mogły opracowywać własne innowacyjne rozwiązania. Przykładowo, w tym kraju powstanie specjalne centrum rozwoju samolotów nowej generacji Gripen NG, a brazylijscy fachowcy już mieszkają i szkolą się w Szwecji.

Zapewniam, że podobne podejście, akcentowane zresztą wielokrotnie podczas rozmów z Polską Grupą Zbrojeniową, znalazło swoje odzwierciedlenie w biznesowych koncepcjach i planach współpracy przemysłowej przy okazji budowy okrętów. Mamy za sobą dokładny rekonesans w polskich stoczniach, dokonaliśmy także oceny potencjału innych spółek zbrojeniowych polskiej grupy. Polscy specjaliści mają doskonałe kwalifikacje, a firmy – w stosunku do szwedzkich – nierzadko komplementarne kompetencje. Polscy wykonawcy są bardzo konkurencyjni. Na współpracy skorzystałyby więc obydwie strony.

Budowa okrętu podwodnego to ogromny, skomplikowany proces. Współdziałanie w tej dziedzinie może być sprężyną do rozszerzania kooperacji na inne obszary. Dzięki stoczni Kockums w szwedzkiej ofercie są m.in. radary, pociski, roboty podwodne – jak już mówiłem, zamawia je polska marynarka – a także mające szerokie zastosowanie okręty typu Flexpatrol. Przemysłowej polsko-szwedzkiej kooperacji sprzyja bliskie sąsiedztwo – przez Bałtyk – naszych ośrodków produkcyjnych. W ocenie zarządów firm i menedżerów dogodny promowy transport i komunikacja między Gdynią lub Szczecinem a Karlskroną mogą tylko ułatwić tworzenie morskiego, międzynarodowego klastra skoncentrowanego na zbrojeniowych innowacjach.

Kusząca perspektywa. Czy jednak Saab byłby gotów podzielić się technologią superokrętu A26?

Jeśliby polskie władze dokonały takiego wyboru, gdyńscy fachowcy mogliby bardzo szybko dołączyć do szwedzkich budowniczych pierwszych dwóch okrętów zamówionych przez rząd w Sztokholmie. Pierwszy A26 ma zostać dostarczony do szwedzkiej marynarki w 2022 roku, kolejna jednostka będzie gotowa w 2024 r. Praktyczne przygotowanie kooperacji przemysłowej niezbędnej do budowy podwodnej broni dla Polski można by więc rozpocząć niezwłocznie. Docelowo polskie stocznie byłyby zaangażowane w szeroki zakres prac nad nowymi jednostkami.

Polski minister obrony zdecydował, że przyszły podwodny oręż ma być istotnym elementem strategicznego odstraszania. Okręty muszą więc przenosić dalekosiężne pociski manewrujące. Jednak jednostka A26 w szwedzkich planach nie będzie wyposażona w strategiczne rakiety.

Jesteśmy w stanie umieścić na okręcie niezbędne instalacje umożliwiające wystrzeliwanie pocisków manewrujących. Potwierdza to przygotowane w naszej firmie studium wykonalności takiego projektu. Wykorzystując nasz potencjał, moglibyśmy także pomóc przy produkcji sekcji okrętu z wyrzutnią czy przystosowaniu luków torpedowych do wystrzeliwania pocisków, zgodnie z wymaganiami polskiego klienta.

Czy szwedzka oferta przewiduje użyczenie Marynarce Wojennej RP na czas oczekiwania na nową broń jednostki podwodnej umożliwiającej szkolenie załóg? Taki przejściowy wariant proponują Polsce konkurenci Saaba.

Sztokholm jest gotów udostępnić siłom morskim RP w pełni operacyjny okręt klasy Södermanland. Jednostka przeszła poważną modernizację 12 lat temu. Może zostać także przystosowana do indywidualnych wymogów polskiej marynarki, co stwarza szansę na dodatkowe zlecenia dla stoczni w Polsce.

Szczegóły konstrukcyjne A26 są tajne. Co możemy ujawnić?

Będę posądzony o brak obiektywizmu, ale to obecnie najnowocześniejszy okręt podwodny wyposażony w sprawdzony napęd AIP – czyli działający bez dostępu powietrza – na świecie. Może pozostać w zanurzeniu i działać w ukryciu przez ponad dwa tygodnie, a jego jednostka napędowa AIP może być zasilana nawet na pełnym morzu. Projektując A26, nie zamierzaliśmy dokonywać pokazowej rewolucji. Raczej szwedzkim zwyczajem, ewolucyjnie kształtowaliśmy cechy jednostki, skrupulatnie wykorzystując wszelkie doświadczenia, jakie udało się uzyskać podczas eksploatacji kilku generacji okrętów, przede wszystkim na Bałtyku, morzu, które ma swoją specyfikę. Nie muszę dodawać, że atutem A26 – okrętu, którym można skutecznie walczyć także na innych akwenach – jest trudna wykrywalność. Zapewniam, że technologie stealth wykorzystaliśmy w przypadku tej morskiej konstrukcji do maksimum.

CV

Jason Howard rozpoczął karierę w RPA, gdzie odpowiadał za marketing i sprzedaż Saab Grintek Comms. Przez wiele lat wspierał działania Saaba w sektorze morskim w państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie sprawuje nadzór nad kluczowymi przetargami i współpracą z polskim przemysłem obronnym.

Rz: Militarny Saab zbliżony potencjałem do Polskiej Grupy Zbrojeniowej imponuje innowacyjnością i produktową ofertą. Co wyróżnia szwedzką firmę wśród innych zachodnich graczy rynku obronnego, aktywnych w Polsce?

Jason Howard: Jesteśmy szwedzkim koncernem zbrojeniowym z rozbudowanym i innowacyjnym portfolio, odnoszącym sukcesy w dostarczaniu naszych rozwiązań na całym świecie. Nasza obecność w Polsce sięga wczesnych lat 90. ubiegłego wieku. Już kolejne pokolenie operatorów polskich wojsk specjalnych używa szwedzkich przenośnych granatników Carl-Gustaf i AT4. Okręty RP mają na pokładach rakiety Saaba RBS15 i wyposażone są w nasze radary Sea Giraffe. Najnowsza jednostka Marynarki Wojennej, niszczyciel min „Kormoran II", będzie wykorzystywał szwedzkiego podwodnego robota Double Eagle. Mamy też satysfakcję, że słuchacze Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych im. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu będą się szkolić m.in dzięki naszemu systemowi symulacji strzelań.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację