Rz: Polska jest zagłębiem produkcji sprzętu AGD. Produkcji czy montowni?
Rzeczywiście, 10–15 lat temu przyjeżdżały do nas komponenty z różnych stron świata i urządzenia były tutaj w zasadzie tylko składane. Chodziło również o to, aby ominąć opłacanie cła. Teraz mamy zupełnie inny świat, inne czasy. Notujemy olbrzymi skok technologiczny, produkcja jest nowoczesna, nasze fabryki bardzo pozytywnie wyróżniają się na tle zakładów Electroluxu w różnych krajach. Wprowadzamy robotyzację, a urządzenia wytwarzane w tych fabrykach pokrywają cały asortyment, nie tak jak kiedyś – tylko najniższą półkę. To produkcja bardzo zaawansowanych urządzeń, które mają skomplikowane rozwiązania charakterystyczne dla świata cyfrowego, a nie dla elektromechaniki.