Najbogatszy urzędnik Kremla zarobił 200 razy tyle, co oficjalnie Władimir Putin.
W piątek na stronie Kremla ukazały się deklaracje majątkowe za 2017 r. prezydenta, premiera, ministrów, parlamentarzystów. Władimir Putin zarobił na stanowisku dwa razy tyle co rok wcześniej - 18,7 mln rubli (dziś to 1,01 mln zł). W 2014 r. było to dużo mniej - 7,65 mln rubli. Co jeszcze zadeklarował Putin? To co zawsze: działkę 1,5 tys. mkw., mieszkanie (77 mkw), garaż (18 mkw) i samochody GAZM21, Łada Niwa.
Dochody Antona Wajno, szefa administracji Putina, wzrosły w ciągu roku 26,6 raza do 255,8 mln rubli (13,9 mln zł). Urzędnik sprzedał jeden ze swoich luksusowych domów.
Dochody premiera wyniosły 8,6 mln rubli (odrobinę mniej niż w 2016 r.), a majątek oficjalny to apartament (368 mkw), auto GAZ-20 i GAZ-21; żona ma VW Golfa oraz mieszkanie 367,8 mkw. Nigdzie nie pracuje.
Najbogatszym urzędnikiem Kremla okazał się mało aktywny wicepremier Aleksandr Chłoponin z dochodem 2,9 mld rubli, czyli 160 mln zł. Jego dochód był większy aniżeli łączne dochody wszystkich członków rosyjskiego rządu. Rok wcześniej Chłoponin zarobił… 293 razy mniej. Rzecznik wicepremiera wyjaśnił ogromne dochody sprzedażą zagranicznych nieruchomości m.in. we Włoszech i Francji. Chłoponin przyszedł do rządu z biznesu.