Sondaż wskazuje na to, że dziś nie sposób rozstrzygnąć którzy kandydaci spotkają się w II turze wyborów prezydenckich we Francji. Różnice między prowadzącą czwórką są niewielkie - na granicy błędu statystycznego (wynosi 3 punkty procentowe).

Ten sam sondaż wskazuje, że w II turze wyborów prezydenckich Macron wygrałby z każdym z trojga rywali.

Największy wzrost poparcia zanotował Melenchon, który dobrze wypadł w debatach prezydenckich, które odbyły się w marcu i kwietniu.

Wzrost poparcia dla Melenchona - jak zauważa Reuters - wywołał niepokój inwestorów, którzy obawiają się o jego wrogie stanowisko wobec UE (więcej o tym można przeczytać tutaj). Gdyby Melenchon dostał się do II rundy przegrałby wprawdzie - jak wynika z sondażu - z Macronem, ale mógłby wygrać zarówno z Fillonem, jak i z Le Pen. Ta ostatnia - jak wskazują sondaże - w II turze przegrałaby z każdym z rywali.

Sondaż dla "Le Monde" przeprowadzono między 12 a 13 kwietnia na grupie 1509 osób.