Porady te dotyczą połowy populacji Stanów Zjednoczonych, podczas gdy druga połowa świętuje zwycięstwo kandydata Republikanów. Oznacza to, że PESD (Post-Eelection Stress Disorder) może dotyczyć aż 60 mln Amerykanów.
Jak radzi cytowany przez agencje magazyn "Psychology Today", należy zrobić coś, co pozwoli odzyskać poczucie "sprawowania pewnej kontroli". Miesięcznik wskazuje trzy drogi, aby odzyskać powyborczy spokój.
Po pierwsze, radzi - podejmij działania. Ponieważ lęk powyborczy koncentruje się na przyszłości, musimy podjąć jakiekolwiek działania, by na te przyszłość wpłynąć. Jeśli niepokoisz się o stosunki rasowe - zacznij działać w jakiejś organizacji, która się tymi sprawami zajmuje i reprezentuje istotne dla ciebie wartości.
Po drugie - opanuj poczucie strachu. Powoduje ono zwykle pobudzenie wyobraźni i powstanie w niej katastroficznych obrazów, dalekich zwykle od rzeczywistości. Oboje kandydaci, pisze "Psychology Today", przedstawili co prawda katastrofalne wizje świata pod rządami swojego przeciwnika, ale należy zdać sobie sprawę z tego, że nasze życie z dnia na dzień drastycznie się nie zmieni. Będziesz jak zwykle chodzić do szkoły lub do pracy, spotykać się z przyjaciółmi, odwiedzać teściów i utulać do snu swoje dzieci. Myślenie o każdej z tych drobnych, wydawałoby się, że mniej istotnych czynności pozwoli opanować panikę.
I po trzecie - nie wolno poddawać się bezradności. Uświadom sobie, że nie trzeba czekać do następnych wyborów, by mieć wpływ na rzeczywistość - radzi magazyn. Skontaktuj się z najbliższym oddziałem partii politycznej, którą popierasz i włącz się w jej działania.