Bez względu na ostateczny wynik wyborów prezydenckich, Donald Trump odniósł niewyobrażalny sukces. Niewyobrażalny bez wzięcia pod uwagę rewolucji, jaka zaszła w sferze komunikacji oraz kształcie sytemu mediów.
Osoba o poglądach, wiedzy i temperamencie kandydata Republikanów jeszcze dekadę temu nie miałaby szans nie tylko na wygraną w wyborach prezydenckich, ale nawet na udział w walce o nominację jednej z dwóch najważniejszych partii politycznych w Stanach Zjednoczonych. Tradycyjne media rozjechałby ją za rasistowskie i seksistowskie wypowiedzi, partyjni działacze uznaliby za kogoś niepoważnego, z kim lepiej się nie wiązać, a elektorat Republikanów przyjąłby do wiadomości, że taki ktoś, jak Trump jako ich reprezentant to najlepszy prezent dla Demokratów i znienawidzonej przez nich Hillary Clinton.
Tylko że obecnie sytuacja ma się inaczej – kontrowersyjny milioner nie tylko wygrał prawybory w swojej partii, ale także stoczył równorzędny bój z kandydatką Demokratów. Stało się to przede wszystkim dlatego, że całkowicie zmienił się rynek mediów i w tych nowych okolicznościach tacy kandydaci, jak Trump, wreszcie mają swoją szansę na zaistnienie i na realne sukcesy polityczne.
Jednym z najważniejszych przejawów tego nowego ładu medialnego jest zniknięcie pojęcia prawdy. Dziś wszystko może być prawdą lub fałszem. Bo nie ma instytucji i ludzi, którzy mogliby zdecydować co jest czym. Dla części internautów prawdą jest fakt, że świat został stworzony przez Boga około 6 tysięcy lat temu. Na poparcie swej tezy znajdą setki, tysiące wypowiedzi w sieci – pastorów, polityków, naukowców. Jeśli ktoś wierzy, że Obama jest tak naprawdę muzułmaninem urodzonym w Kenii, będzie mógł poprzeć swoje przekonanie dziesiątkami portali, na których ta „oczywistość” została po wielokroć udowodniona. Usłyszy tę „prawdę” także z ust Trumpa i innych polityków czy ewangelizatorów.
Prawda została zastąpiona współegzystencją konkurencyjnych prawd. Każdy może sobie wybrać najbardziej mu pasującą, a potem być w niej utwierdzanym przez tysiące „ekspertów”. Każdy może mieć swoją prawdę i wiernie się jej trzymać.