Oprócz tego stawiam na rozwój komunikacji zbiorowej – nowe linie, ale także poprawa standardu tych już istniejących, aby kierowcy chętniej zostawiali swoje samochody pod domem. We Wrocławiu problemem jest komfort, punktualność i niezawodność komunikacji. Nowe inwestycje muszą być powiązane z rozwojem tkanki miejskiej i infrastruktury społecznej. We Wrocławiu mamy wiele przykładów osiedli budowanych bez chodników, szkół czy przystanków. Zmarnowano także wiele okazji, gdy należało włączyć wykonawców inwestycji biurowych czy handlowych w budowę lub modernizację węzłów przesiadkowych. Tak się stało np. w okolicach Dworca Głównego. Nowe czasy wymagają tego, aby lepiej gospodarować środkami. Dziesięć razy przyjrzę się każdej wydawanej złotówce. Zbyt wiele było przykładów zmarnotrawienia publicznych pieniędzy.
Chcę także, aby Wrocław znaczył jeszcze więcej w kraju i Europie. Wsłuchałem się w krytyków obecnego modelu mecenatu kulturalnego miasta. Wrocław musi być atrakcyjnym i silnym miejscem przyciągania talentów i najlepszego wykorzystania ogromnego potencjału, jaki ma. Potrzebne są do tego oryginalne i własne inicjatywy bardziej niż spektakualarne i kosztowne wydarzenia kopiowane z zewnątrz.
Nie jest pan słoikiem we Wrocławiu, który czas spędza głównie w Brukseli i Warszawie?
Zdecydowałem, że Wrocław jest ważniejszy niż kariera w Parlamencie Europejskim. Ponadto, każdy we Wrocławiu wie, jak obce i dalekie jest nazywanie tych, którzy przyjechali do stolicy Dolnego Śląska z regionu czy innych części kraju, „słoikiem". Słoik to termin warszawski. Wrocławskość jest otwarta i jest to przedmiot dumy wrocławian. Wrocławianami są i Ewa Michnik, która przyjechała z Krakowa, aby budować pozycję Opery Wrocławskiej, a także Roman Gutek budujący markę Wrocławia jako centrum dobrego kina. Jestem pełnoprawnym obywatelem miasta. Od 21 lat nieprzerwanie pracuję dla Wrocławia i regionu w parlamencie. Pomagałem miastu jako minister kultury. Jestem parlamentarzystą dolnośląskim z najdłuższym stażem.
Jak pan chce przekonać do siebie elektorat PO i centrum, kiedy wcześniej skupiał pan wokół siebie elektorat prawicowo-konserwatywny?
Te kategorie nie opisują realnych postaw wyborczych. Wrocławianie, którzy mocno sympatyzują z opozycją, docenili moją niezależność oraz obronę zasad państwa prawa, co potwierdzają badania opinii publicznej. W ostatnich dniach wielu mieszkańców wyrażało bezpośrednio poparcie dla mnie. Trzeba patrzeć na reakcje ludzi, nie oceny polityków. Dziś więcej wyborców Nowoczesnej deklaruje poparcie mojej kandydatury niż oficjalnego kandydata tego środowiska.