Kazimierz Michał Ujazdowski nie może być pewny sukcesu we Wrocławiu. W grze o zwycięstwo są jeszcze potencjalna kandydatka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka i kandydat Nowoczesnej Michał Jaros. To wnioski z sondażu pracowni IBS (Instytut Badań Samorządowych), którego wynik poznała „Rzeczpospolita". Przeprowadzono go na zlecenie Nowoczesnej 4–6 kwietnia, czyli już po ogłoszeniu startu Ujazdowskiego, który zastąpił prof. Alicję Chybicką.
Badanie pokazuje, że Ujazdowski nie ma wcale bardzo silnej pozycji na starcie wyścigu. Popiera go 18,6 proc wyborców, Stachowiak-Różecką – 18,2 proc. Michał Jaros może liczyć na 14 proc. Pozostali kandydaci mają gorsze notowania. Jacek Sutryk, który może wystartować jako osoba wskazana przez obecnego prezydenta Rafała Dutkiewicza, może liczyć na 9,3 proc. głosów. Jerzy Michalak popierany przez Dolnośląski Ruch Samorządowy uzyskał wynik 7 proc.
Jaros w tym badaniu występuje jako polityk popierany też przez PSL i SLD. Taka koalicja może też wyłonić się w mieście, a do gry wkroczą prawdopodobnie także ruchy miejskie oraz partia Razem. Gdyby tak było, być może pojawi się ich wspólny kandydat.
W hipotetycznej II turze Michał Jaros zdobyłby 35 proc. głosów, Kazimierz M. Ujazdowski – 26 proc. 12 proc. respondentów deklaruje, że nie będzie głosować, a niemal co czwarty nie ma w tej sprawie zdania.
Z kolei w wyborach do Rady Miasta PiS może liczyć na 21 proc., PO – 19 proc., Komitet Rafała Dutkiewicza – na 18 proc., komitet Nowoczesnej, SLD i PSL na 13 proc., a Bezpartyjni Samorządowcy – na 11 proc. poparcia.