O rezygnacji z popierania Ujazdowskiego jako pierwsza informowała "Gazeta Wrocławska", która już kilka dni temu informowała, że Platforma rozważa porzucenie swojego kandydata, rekomendowanego przez Grzegorza Schetynę w kwietniu. Informację potwierdził "Rzeczpospolitej" nieoficjalnie ważny wrocławski polityk PO. - Jutro Schetyna i Lubnauer ogłoszą, że to Nowoczesna wskazuje kandydata we Wrocławiu - zapowiedział.
Sondaże nie były przychylne dla Ujazdowskiego. Jeszcze w kwietniu badanie instytutu IBRiS wskazywało, że kandydat PO nie wszedłby do drugiej tury - przegrałby zarówno z Jackiem Sutrykiem, wskazanym przez odchodzącego prezydenta Rafała Dutkiewicza, jak i Mirosławą Stachowiak-Różecką z Prawa i Sprawiedliwości.
Przeczytaj: Sondaż: Ujazdowski we Wrocławiu nie wszedłby nawet do drugiej tury
Oficjalnie kandydatem Nowoczesnej był wcześniej Michał Jaros, który jednak nie został uwzględniony we wspomnianym sondażu IBRiS jako osobny kandydat. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że rozważał on start jako kandydat niezależny, a nawet wystąpienie z partii.
Nie jest jednak pewne, że to jego wskaże w poniedziałek Nowoczesna, ani kiedy to się stanie. Jak twierdzi "Gazeta Wrocławska", Jaros nie ma poparcia lokalnych działaczy. Zdaniem dziennika, partia Katarzyny Lubnauer zarekomenduje więc być może Jacka Sutryka, czyli wspomnianego kandydata Dutkiewicza, obecnie dyrektora departamentu spraw społecznych we urzędzie miejskim.