Politycy rozmawiali w "Kawie na ławę" w TVN24 między innymi o wyborach samorządowych, w szczególności tych warszawskich. Tadeusz Cymański stwierdził, że chciałby wierzyć w to, że walka w wyborach prezydenta stolicy będzie walką rycerską. - To jest najwyższy top. Sam udział w takich zawodach - czy Rafała (Trzaskowskiego - red.), czy Patryka (Jakiego - red.) - jest wielkim zaszczytem - mówił.

Cymański dopytywany, czy Jaki ma szanse w starciu z Rafałem Trzaskowskim, popieranym przez Platformę Obywatelską i Nowoczesną, ocenił, że wiara w to, co się robi i wsparcie mają ogromne znaczenie, a wyniku wyborów nie można przesądzać. Patryk tutaj nie (porywa się - przyp. red.) z motyką na słońce, nie jest bez szans - zapewniał.

- Tyle, że jeszcze jedna uwaga, chyba zrobiłem błąd. Do momentu, kiedy nie zostanie to obwieszczone... Ok? Bo już się zagalopowałem. Czy to nie jest pocałunek śmierci? Dałby Bóg - zaplątał się po chwili Cymański. - Ale jak będzie Michał Dworczyk (kandydatem na prezydenta), też nie będę rozpaczał, bo jest świetny - dodał.

O tym, że kandydaci PiS w największych miastach są już wybrani, mówił w piątek wicemarszałek Senatu Adam Bielan. - Wczoraj mieliśmy posiedzenie rady koalicji Zjednoczonej Prawicy i tak, są wstępne decyzje dotyczące największych miast w Polsce. W ciągu najbliższych kilku dni, myślę, że w przyszłym tygodniu – na pewno w kwietniu – je ogłosimy – zapowiedział w Radiu Zet.

Rafał Trzaskowski, który także był gościem programu w TVN24, zapewniał, że obojętnie, czy jego rywalem z PiS będzie Patryk Jaki czy Michał Dworczyk, będzie to przeciwnik trudny do pokonania. - Myślę, że warszawiacy ocenią Patryka Jakiego, wszystkie jego niebywałe dokonania legislacyjne, na przykład ustawę o IPN. Rozliczą go z tego, czy będzie ustawa reprywatyzacyjna, którą zapowiadał - mówił Trzaskowski. Pracę Jakiego w komisji ds. reprywatyzacji w Warszawie kandydat PO ocenił jako "polityczny spektakl".