Trump przegrywa z Clinton

Clinton bije miliardera w każdym z kluczowych stanów. Tylko nadzwyczajny szok może pozbawić ją Białego Domu.

Aktualizacja: 17.08.2016 15:45 Publikacja: 16.08.2016 18:39

Donald Trump wycofuje się z zakazu wjazdu do USA muzułmanów. Chce też wspierać NATO

Donald Trump wycofuje się z zakazu wjazdu do USA muzułmanów. Chce też wspierać NATO

Foto: AFP, Gregg Newton

Kariera Donalda Trumpa coraz bardziej przypomina życiorys Josepha McCarthy'ego, tylko w przyspieszonym tempie. Senator z Wisconsin stał się od 1950 r. przywódcą kampanii na rzecz wykrywania i karania tajnych współpracowników Związku Radzieckiego i sympatyków komunizmu. W szczycie zimnej wojny przysporzyło mu to niezwykłej popularności. Jednak w 1954 r. poparcie dla McCarthy'ego gwałtownie się załamało, gdy zarzucał zdradę czołowym dowódcom amerykańskiej armii, w tym bohaterom drugiej wojny światowej.

Trump pod koniec zeszłego roku niespodziewanie stał się faworytem wyborców Partii Republikańskiej, bo jak nikt inny potrafił wyczuć nastroje społeczne. Zrozumiał frustrację rzesz białych przedstawicieli klasy średniej, którym grozi pauperyzacja. Proponował im proste recepty na przywrócenie poczucia bezpieczeństwa: budowę muru na granicy z Meksykiem, wypowiedzenie umów o wolnym handlu z Chinami, zakaz wjazdu do USA muzułmanów.

Jednak w ostatnich tygodniach Trump coraz bardziej radykalizował swoje postulaty. Zasugerował, że członkowie wpływowego Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego (NRA) powinni siłą powstrzymać Hillary Clinton, która rzekomo miałaby zdelegalizować posiadanie broni. Wdał się w ostry spór z rodzicami poległego w Iraku bohatera amerykańskiej armii. I uznał, że USA nie muszą być związane gwarancjami bezpieczeństwa udzielonymi krajom NATO.

– To wszystko przeraziło większość Amerykanów. Sondaże są dla Trumpa niekorzystne, a historycznie na tym etapie wyborów ludzie już mają wyrobioną opinię i bardzo trudno jest ją zmienić – mówi „Rz" Steven Szabo, dyrektor Transatlantic Academy w Waszyngtonie.

Portal Huffington Post, który śledzi główne sondaże wyborcze i wyciąga z nich średnią, podaje, że 15 sierpnia na Clinton gotowych było głosować 47,1 proc. Amerykanów, a na Trumpa – 39,3 proc. To przewaga blisko 8 pkt proc. Z kolei „New York Times" podaje, że choć liczba Amerykanów deklarujących niechęć do byłej sekretarz stanu jest o 15 pkt proc. wyższa, niż darzących ją zaufaniem, to w przypadku miliardera ta różnica wynosi aż 31 pkt proc.

Porażka nawet w Pensylwanii

Jeszcze bardziej wymowne są wyniki z tzw. swing states – takich stanów, jak: Floryda, Ohio czy Michigan, których mieszkańcy raz głosują na kandydata republikanów, a innym razem demokratów. W każdym z nich sondaże dają Clinton wygraną. Jednym z przykładów jest Pensylwania – stan w sam raz skrojony dla Trumpa, bo znajduje się w nim wiele upadających zakładów przemysłowych i żyje wielu białych wyborców, którym grozi społeczna degradacja. A mimo to i tu przewaga kandydatki demokratów nad miliarderem sięga 10 pkt. proc. To powoduje, że Trump może teraz liczyć na 164 głosy elektorskie, zdecydowanie poniżej 270 potrzebnych do zwycięstwa.

– Czołowi politycy Partii Republikańskiej, jak John Kasich, George W. Bush czy John McCain, odmawiają poparcia Trumpa, czołowi donatorzy wycofują dla niego wsparcie finansowe. Tylko nadzwyczajne wydarzenie, np. zamach terrorystyczny, mogłoby jeszcze zapobiec zwycięstwu Clinton – mówi „Rz" Willem Post, amerykanista z Holenderskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Clingendael.

W poniedziałek w wygłoszonym w Ohio przemówieniu poświęconym polityce zagranicznej Donald Trump próbował wycofywać się z niektórych, najbardziej radykalnych propozycji. Bezwzględny zakaz wjazdu do USA ma zastąpić test, który wykaże, czy przyjezdni są przywiązani do takich amerykańskich wartości jak prawa człowieka i demokracja. Trump chce też „ściśle współpracować" z NATO w walce z terroryzmem, choć jeszcze niedawno uważał sojusz za „przestarzałą" organizację.

– Mówią mi, że powinienem złagodzić język, być mniej agresywny. Niech tak będzie, choć wcale nie jestem pewien, czy leży to rzeczywiście w interesie kraju – tłumaczył na początku tego tygodnia.

Czy wyborcy przyjmą tą ewolucję za dobrą monetę jest jednak wątpliwe, tak wiele razy miliarder zmieniał zdanie. Ale nawet gdyby tak się stało, nie wystarczy to do wygrania wyścigu o Biały Dom. Ku coraz większej irytacji aparatu Partii Demokratycznej Trump lekceważy klasyczne reguły kampanii wyborczej. Ogranicza się do organizacji masowych wieców i udzielania wywiadów najważniejszym mediom, podczas gdy Clinton dodatkowo spotyka się z niezliczoną liczbą „zwykłych Amerykanów".

Pogarda dla czarnych

Od ogłoszenia rok temu swojej kandydatury Trump ani razu nie spotkał się też z przedstawicielami czarnej mniejszości. To powoduje, że w tej grupie wyborców ma wręcz śladowe poparcie.

– John McCain otrzymał w 2008 r. 4 proc. głosów Afroamerykanów, Mitt Romney cztery lata później – 6 proc. Doświadczenie pokazuje, że kandydat republikanów, który nie przekona przynajmniej co dziesiątego czarnego wyborcę, przegrywa walkę o Biały Dom – wskazuje Post.

Ponieważ w podobny sposób Trump zaniedbał Latynosów, musiałby uzyskać poparcie przynajmniej 65 proc. białych, aby wygrać. A to wydaje się mało prawdopodobne.

Miliarder do tej pory bez cienia wątpliwości zapewniał: „wygramy"! Ale w ostatnich dniach sam zaczął zmieniać zdanie – uznał, że jeśli przegra, to dlatego, że wybory zostaną sfałszowane, albo dlatego, że media preferują „oszustkę Clinton".

– Jestem bardziej inteligentny, mam najlepsze pomysły. Ale jeśli 8 listopada skończę na drugim miejscu, zacznę wspaniałe, długie wakacje – przyznał sieci NBC 70-letni miliarder.

Kariera Donalda Trumpa coraz bardziej przypomina życiorys Josepha McCarthy'ego, tylko w przyspieszonym tempie. Senator z Wisconsin stał się od 1950 r. przywódcą kampanii na rzecz wykrywania i karania tajnych współpracowników Związku Radzieckiego i sympatyków komunizmu. W szczycie zimnej wojny przysporzyło mu to niezwykłej popularności. Jednak w 1954 r. poparcie dla McCarthy'ego gwałtownie się załamało, gdy zarzucał zdradę czołowym dowódcom amerykańskiej armii, w tym bohaterom drugiej wojny światowej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788