„Nie wiem. Nie mam pojęcia dlaczego (zostałem zwolniony)" – powiedział CNN dotychczasowy szef Corey Lewandowski.
Na miesiąc przed konwencją wyborczą partii republikańskiej Donald Trump usunął nagle swego współpracownika. Na jego miejsce mianował „Grafa", czyli 67-letniego lobbystę związanego z republikanami Paula Manaforta.
Przyszło mu to tym łatwiej, że specjalista od politycznych kampanii reklamowych ma mieszkanie w Trump Tower w Nowy Jorku.
Poza przezwiskiem „Graf" Manafort także nazywany jest w środowisku doradców politycznych „landsknechtem" – z powodu gotowości służenia radami politykom o bardzo złej reputacji. Wśród nich znajdował się były dyktator Filipin Ferdinand Marcos oraz ... premier Ukrainy Wiktor Janukowycz.
W kampanii prezydenckiej 2004 roku Janukowyczowi pomagali rosyjscy doradcy zgrupowani w tzw. Ruskim Klubie. Zakończyło się to sromotna przegraną Janukowycza, „pomarańczową rewolucją" i ucieczką rosyjskich politologów z Kijowa w obawie przed zemstą „donieckich". Klan z Doniecka opłacił bowiem ich usługi.