- Clinton nie wie co robić ws. Syrii, tak jak było w przypadku Libii (Hillary Clinton była sekretarzem stanu w czasie, gdy w Libii wybuchła rewolucja, która doprowadziła do obalenia Muammara Kadafiego - red.). Sprawa Syrii nie dotyczy już tylko Syrii. Dotyczy Rosji i Iranu. Więc w Syrii nie walczymy już z Syryjczykami, walczymy z Syrią, Rosją i Iranem. Rosja to mocarstwo nuklearne - mówił Trump. Jego zdaniem USA powinny najpierw "pozbyć się Daesh, zanim zaczną myśleć o Syrii".
Trump oskarżył też Clinton o to, że ta swoją polityką "oddała Mosul" dżihadystom. - Nie wiedziała co robi. Ta kobieta jest niekompetentna - ocenił. Kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta skrytykował też strategię działań USA w Iraku. - Dlaczego nie zaatakowaliśmy z zaskoczenia, zamiast informować trzy miesiące temu, że mamy zamiar atakować Mosul? - pytał.
Mówiąc o relacjach z Rosją Trump stwierdził, że ma nadzieję na dobre stosunki z tym krajem. - I mam nadzieję na dobre relacje z Putinem - dodał. - Nie jestem przyjacielem, ani wrogiem Rosji. Nie mam nic do Rosji - stwierdził.
Trump zarzucił Clinton, że ta przedstawia Putina jako "złego człowieka". - Jeśli wygra, jak będzie negocjować z kimś, kogo prezentuje jako zło? On nie będzie chciał z nią negocjować, to po pierwsze. Po drugie - nie wierzę, aby miał szacunek do Clinton - dodał.
Kandydat Republikanów zaatakował też Baracka Obamę za to, że ten "skupia się na grze w golfa", zamiast poświęcać czas na wyrabianie sobie dobrych relacji z przywództwami innych państw. Mówił to w kontekście Filipin - prezydent tego kraju Rodrigo Duterte w ostatnim czasie zaczął dystansować się od USA i szukać zbliżenia z Chinami oraz Rosją. - Nie ma szacunku do Obamy - skomentował Trump.