Debata Clinton - Trump: Argumenty Clinton przekonały nowojorczyków

Donald Trump był nieprzygotowany i agresywny – uważają rozmówcy „Rzeczpospolitej”.

Aktualizacja: 28.09.2016 07:05 Publikacja: 27.09.2016 18:40

Debata Clinton - Trump: Argumenty Clinton przekonały nowojorczyków

Foto: AFP

Korespondencja z Nowego Jorku

Jehangir Khattak, imigrant z Pakistanu, który mieszka na Brooklynie i pracuje w mediach etnicznych, uważa, że Trumpowi udało się na początku przedstawić swoje argumenty w sposób poukładany, ale potem zaczął się gubić i Clinton przejęła prowadzenie. – Właściwie miała kontrolę w tej debacie. Szkoda, że nie wymogła na Trumpie konkretnej odpowiedzi, jeśli chodzi o zmiany klimatyczne – mówi Khattak, dodając, że zapewne Trump zaprzepaścił poparcie, jakie zyskiwał w ostatnich tygodniach.

– Kandydaci mieli okazję, żeby zabłysnąć i pokazać się z jak najlepszej strony. Zdziwiło mnie, że Trump był tak nieprzygotowany. Wykazał się zupełnym brakiem wiedzy na temat stosunków zagranicznych i gospodarki – mówi Jose Castillo, który pochodzi z Dominikany, a od 20 lat mieszka w Nowym Jorku. Należy do związku zawodowego Local 78 zrzeszającego robotników budowlanych, którzy pracują z niebezpiecznymi materiałami, dlatego szczególnie zwraca uwagę na to, co kandydaci mówili o rynku pracy oraz poprawie życia pracujących obywateli.

– Clinton opowiedziała się za podniesieniem podatków dla bogatych i korporacji. Z tych pieniędzy będzie można podnieść płace dla pracowników oraz zadbać o równe płace dla kobiet – podkreśla Castillo, dodając, że był zbulwersowany hipokryzją Trumpa. – Nie płaci podatków federalnych, przyznał się do tego, że nie zapłacił robotnikom za wykonane zlecenie i za granicą produkuje artykuły, które sprzedaje. To nie jest działanie mające na celu poprawę bytu Amerykanów.

– Clinton mówiła składnie, starannie dobierała słowa, Trump potykał się o swoje słabości – mówi mi Cristina DC Pastor z New Jersey, która prowadzi angielskojęzyczny magazyn internetowy FilAm, o tematyce bliskiej imigrantom z Filipin.

Rong Xiaoqing z Nowego Jorku, od 13 lat pracująca jako reporter chińskojęzycznego dziennika „Sing Tao Daily”, podkreśla, że to, iż Clinton lepiej się przygotowała do debaty i ją wygrała, nie oznacza, że ma lepsze rozwiązanie dla kraju niż Trump. – Ona lepiej sobie radzi w takich sytuacjach, wie, w którym momencie się uśmiechnąć, jaką pozę przyjąć i kiedy przerwać oponentowi. Trump był Trumpem, Clinton wypadła jak lepsza wersja siebie – twierdzi.

– Ludzie mają tendencję do wyłapywania tego, co chcą usłyszeć. Moim zdaniem jednak nie można opierać swojej decyzji na kogo głosować na jednej debacie. Osoba, której dobrze idzie w debatach, niekoniecznie jest dobrym liderem kraju – dodaje Xiaong.

Niektórym jednak poniedziałkowy sparing kandydatów pomógł w podjęciu decyzji. – Przed debatą się wahałam, ale jakbym miała teraz głosować, to na Clinton – mówi Alice z Linden, niewielkiej miejscowości w centralnym New Jersey, która pracuje jako asystentka ds. administracyjnych w gabinecie lekarskim.

Sylwester Łukasiewicz, imigrant z Polski, który w Nowym Jorku mieszka od ponad 20 lat i pracuje teraz jako operator i montażysta w jednej z miejskich telewizji, przed debatą wyraził wiele szacunku dla Donalda Trumpa. – Mówi rzeczy ważne, o których nikt nigdy nie mówił na głos. Poza tym, udało mu się osiągnąć sukces biznesowy w Nowym Jorku. A jak mówią, jak uda ci się w Nowym Jorku, to uda ci się wszędzie – podkreśla Łukasiewicz. Jest wyborcą demokratycznym, ale przed debatą nie wiedział, na kogo zagłosuje, bo nie do końca popiera kandydatkę swojej partii. Po poniedziałkowym wystąpieniu kandydatów Łukasiewicz stwierdził, że „Trump nie będzie w stanie poprowadzić tego kraju w dobrym kierunku”. – On jest swoją własną partią, dlatego tak wielu republikanów nie planuje na niego głosować – dodaje nasz rozmówca.

Wiele osób nie oglądało debaty, albo nie interesują się polityką, albo są zmęczeni długą i pełną napięć kampanią wyborczą. – Oni tylko wytykają sobie błędy i oskarżają nawzajem. W tym roku tak naprawdę nie ma wyboru. Chyba rzucę monetą – stwierdził pochodzący z Portugalii Fernando Carreira, właściciel firmy malarskiej z siedzibą w centralnym New Jersey.

Korespondencja z Nowego Jorku

Jehangir Khattak, imigrant z Pakistanu, który mieszka na Brooklynie i pracuje w mediach etnicznych, uważa, że Trumpowi udało się na początku przedstawić swoje argumenty w sposób poukładany, ale potem zaczął się gubić i Clinton przejęła prowadzenie. – Właściwie miała kontrolę w tej debacie. Szkoda, że nie wymogła na Trumpie konkretnej odpowiedzi, jeśli chodzi o zmiany klimatyczne – mówi Khattak, dodając, że zapewne Trump zaprzepaścił poparcie, jakie zyskiwał w ostatnich tygodniach.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788