Spotkanie, które nada kierunek rozwoju Unii

Za Ludwika XIV, a potem po pierwszej wojnie światowej Wersal był symbolem potęgi Francji. Na chwilę ma się nim stać na nowo.

Aktualizacja: 06.03.2017 05:16 Publikacja: 05.03.2017 19:46

Spotkanie, które nada kierunek rozwoju Unii

Foto: Fotorzepa, Filip Frydrykiewicz

Spotkanie będzie krótkie, ale zdaniem Francois Hollande'a ma być decydujące. W poniedziałek o 18.00 w dawnym pałacu Króla Słońce zjawią się kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Hiszpanii Mariano Rajoy i jego włoski odpowiednik Paolo Gentiloni. Po zaledwie 25-minutowym „spotkaniu roboczym" złożą krótkie oświadczenia dla prasy. Po czym wspólnie zjedzą kolację.

Po szczycie „wielkiej czwórki" nie zaplanowano też wspólnego komunikatu: każdy z przywódców, i to we własnym języku, przedstawi własną ocenę szczytu.

Ale to tylko pozór braku jedności. Nikt nie chce, aby powstało wrażenie, że w Wersalu ukonstytuował się „dyrektoriat dużych państw", które narzucają kierunek rozwoju całej Unii. Jednak starannie przygotowywane od kilku tygodni spotkanie nada ton deklaracji o przyszłości integracji, jaka ma zostać przyjęta 27 marca w Rzymie.

W minionym tygodniu alternatywną wizję miały przedstawić na szczycie w Warszawie kraje Grupy Wyszehradzkiej. Poprzestano jednak na ogólnikach, bo różnice w tej sprawie między Polską i Węgrami z jednej strony a Czechami i Słowacją z drugiej są zbyt poważne. W tej sytuacji plan opracowany w Wersalu pozostanie jedyną poważną inicjatywą polityczną przed przyjęciem deklaracji w Rzymie.

Francuzi, od początku sceptyczni wobec poszerzenia Unii na wschód, które osłabiło wpływy Paryża we Wspólnocie, stawiają na „Europę wielu prędkości" – w praktyce przynajmniej do pewnego stopnia powrót do „małej Wspólnoty" sprzed 2004 r.

– Trzeba wykorzystać dynamikę, jaka powstała dzięki Brexitowi, i zniknięciu oporu, jaki stawiał Londyn przed głębszą integracją – mówią portalowi euractiv.fr źródła w Pałacu Elizejskim. Chodzi na początek o budowę europejskiej polityki obronnej.

Niemal identyczne stanowisko od dawna zajmują Włosi. Bardziej ostrożni są Hiszpanie, ale i oni najpewniej są gotowi poprzeć w tej sprawie Francuzów.

Do niedawna Niemcy stawiali na „Unię wielkiej skali", nie chcieli w szczególności pozostawić krajów Europy Środkowej poza twardym jądrem Wspólnoty.

Jednak już 3 lutego po szczycie UE na Malcie Merkel niespodziewanie przyznała, że „w przyszłości możliwa jest Europa wielu prędkości" i „nie wszyscy będą zawsze uczestniczyli we wszystkich etapach integracji". Pierwszy raz traktatowa zasada budowy „coraz bardziej zintegrowanej Unii" przez każdy kraj członkowski została podważona.

Z kolei 1 marca szefowie dyplomacji Francji i Niemiec Jean-Marc Ayrault i Sigmar Gabriel przyjęli wspólną deklarację, w której uznali, że „bez podważenie tego, co udało nam się osiągnąć, musimy znaleźć sposoby, aby lepiej wziąć pod uwagę różny poziom ambicji krajów UE, aby Europa lepiej odpowiadała na oczekiwania wszystkich obywateli europejskich".

Spotkanie będzie krótkie, ale zdaniem Francois Hollande'a ma być decydujące. W poniedziałek o 18.00 w dawnym pałacu Króla Słońce zjawią się kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Hiszpanii Mariano Rajoy i jego włoski odpowiednik Paolo Gentiloni. Po zaledwie 25-minutowym „spotkaniu roboczym" złożą krótkie oświadczenia dla prasy. Po czym wspólnie zjedzą kolację.

Po szczycie „wielkiej czwórki" nie zaplanowano też wspólnego komunikatu: każdy z przywódców, i to we własnym języku, przedstawi własną ocenę szczytu.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782