- Z meteorologicznego punktu widzenia moment rozpoczęcia operacji był wybrany bardzo dobrze - mówiła prezenterka serwisu pogodowego w państwowym kanale informacyjnym Rossija 24. - W październiku pogoda panująca w Syrii daje duże możliwości pilotom - dodała. Następnie wyjaśniła, że o tej porze roku w Syrii nie wieją silne wiatry, deszcz pada raz na 10 dni a temperatury rzadko rosną powyżej 35 stopni Celsjusza (przy wyższej temperaturze przeprowadzanie nalotów jest utrudnione).

Podczas omawiania pogody w Syrii stacja zaprezentowała też zdjęcia dokumentujące skutki nalotów, a prezenterka wyjaśniła, że są one dowodem na zakończone sukcesem bombardowanie dużych baz i centrów dowodzenia, z których terroryści koordynowali wiele z przeprowadzanych ataków.

W programie przedstawiono również przewidywaną trajektorię bomb zrzucanych przez rosyjskie lotnictwo przy wzięciu pod uwagę warunków pogodowych (m.in. gęstości chmur) jakie będą towarzyszyć nalotom w ciągu najbliższych dni. - Warunki pogodowe będą idealne dla myśliwców realizujących zadania w Syrii - podkreśliła prezenterka dodając, że rzadko zdarza się, by w październiku w Syrii była "tak dobra widoczność". Jedynym zagrożeniem dla rosyjskich pilotów - zdaniem prezenterki - mogą być burze piaskowe.