W ramach odpowiedzi na tamten atak, przeprowadzony z terytorium Syrii, Izrael zaatakował liczne cele w Syrii - minister obrony Izraela mówił o "zaatakowaniu całej insfrastruktury Iranu" w kraju rządzonym przez prezydenta Baszara el-Asada.
Gen. Norkin na spotkaniu z kadrą dowódczą sił powietrznych poinformował również, że w czasie ataku izraelskiego lotnictwa na cele w Syrii, syryjska obrona przeciwlotnicza wystrzeliła ponad 100 rakiet ziemia-powietrze w kierunku myśliwców Izraela. W odpowiedzi izraelskie lotnictwo zniszczyło syryjskie baterie obrony przeciwlotniczej.
Dowódca izraelskich sił powietrznych podkreślił, że Iran prowadzi kampanię przeciwko irańskim siłom, szczególnie na północnej granicy Izraela, od dwóch lat.
Gen. Norkin podkreślił, że Izrael uważnie monitorował aktywność irańskich sił w Syrii przed atakiem. Dodał, że Irańczycy już kilka miesięcy temu starali się, wykorzystując bazę T-4 w okolicach Hims, infiltrować terytorium Izraela za pomocą dronów.
Inny oficer izraelskich sił powietrznych powiedział "Jersualem Post", że po atakach z początka maja Izrael nadal atakował cele w Syrii.