Izraelskie samoloty miały dokonać ataku z powietrza znajdując się nad terytorium Libanu. Rakiety miały zostać wystrzelone w kierunku jednostek syryjskiej armii i ich sojuszników stacjonujących w rejonie miejscowości Dżumraja, na zachód od Damaszku - wynika z informacji Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
O ataku izraelskiego lotnictwa poinformowała syryjska telewizja państwowa. "Dowództwo (syryjskich) sił zbrojnych obarcza Izrael pełną odpowiedzialnością za skutki powtarzanych, agresywnych" działań - czytamy w oświadczeniu syryjskiej armii.
Strona syryjska nie informuje, czy atak lotnictwa z Izraela pociągnął za sobą jakieś straty. W komunikacie czytamy jedynie, że większość wystrzelonych rakiet zostało zniszczonych przez syryjskie systemy obrony powietrznej.
Izraelskie ministerstwo obrony odmawia skomentowania sprawy.
Wcześniej izraelskie siły powietrzne informowały o niemal 100 przeprowadzonych przez siebie atakach na konwoje wojskowe syryjskiej armii i Hezbollahu, do jakich miało dojść w ciągu sześciu lat od wybuchu wojny domowej w Syrii.